♡︎ 𝐙𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧 𝐦𝐨𝐢𝐦 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐳𝐧𝐚𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 ♡︎

21 Łzy

Obydwoje leżeli zmęczeni, stykając się swoimi nagimi ciałami. W pokoju panowała kompletna cisza, jedynie zegarek na komodzie cichutko tykał. Czuli jak płoną z miłości i pożądania do siebie, leżąc pod kocem.

- Kocham cię Kookie - wyszeptał Taehyung delikatnie rysując opuszkiem palca po rozpalonej skórze profesora

- Ja ciebie też - ucałował młodszego w czoło obejmując go mocniej - Dlaczego właściwie zrobiliśmy to w salonie? Nie wygodniej w sypialni? - spytał Jeon wpatrując się w śliczne oczy swojego kochanka

- Oh... sypialnia oklepana. Salon dużo ciekawszy - zaśmiał się cicho

- No niech będzie.. Jesteś piękny wiesz? - wyszeptał mu do ucha całując jego płatek

- Schlebiasz mi - zachichotał młodszy wtulając swój nos w obojczyki mężczyzny

Nagle jednak usłyszał dźwięk przekręcania zamka i odgłos kluczy. Nim zdążył jakkolwiek zareagował usłyszał również otwieranie drzwi..

- Taehyung?! - krzyknęła przerażona kobieta, na co omal młodszy nie zszedł na zawał

- Mamo?! - krzyknął zakrywając się ze starszym bardziej kocem. - co ty tu robisz?!

- Co ja tu robię?! A co robi tutaj ten - powiedziała lecz nie skończyła

Choć wydawałoby się że usta zaraz jej pękną ze złości

- Ten pajac! - w końcu z siebie wyrzuciła, a Jungkook nie wiedząc co robić zaczął szybko się podnosić zakrywając poduszką

- To nie tak jak Pani myśli - rzucił standardowy tekst myśląc że to załagodzi sytuację

- Nie?! Mój syn ze swoim własnym nauczycielem w jednym łóżku. Jak ojciec to zobaczy to przecież zejdzie na zawał - powiedziała zupełnie wkurzona jak nigdy dotąd i w tym samym momencie rozwiniesz wszedł ojciec niebieskowlosego, ze zdziwienia upuszczając siatki z owocami

- Taehyung?! - krzyknął

- Możecie się na mnie nie wydzierać?! To moje życie! Mogę spać z kim chce - fuknął ze złości i z łzami w oczach, czując jak go to przerasta

Natomiast Jeon sprawnie się ubrał, a Tae założył na siebie swój puchaty szlafrok.

- Jak możesz odzywać się tak do matki! Masz szlaban i zakaz wychodzenia z domu! A ty - wskazała na starszego - Wynocha z mojego domu! - wypchnęła go wprost za drzwi

- Zwariowałaś?! - krzyknął Taehyung - nie zabronisz mi spotykania się z nim! Kocham go i on kocha mnie, a to że jest moim nauczycielem to jest nieistotne!

- Milcz gówniarzu! - krzyknął ojciec uderzając go w policzek, na co chłopakowi z oczu popłynęły łzy - posprzątaj ten bałagan! I wynocha do pokoju!

Taehyung pobiegł na górę do pokoju, czując jak coraz więcej łez wydobywa się z jego oczu. Czuł jak wszystko co było piękne dosłownie w sekundzie legło w gruzach. Przecież jego rodzice nie mogli decydować o nim i o tym czego on chce i potrzebuje. Nie mogli mu niczego zabraniać. W końcu był pełnoletni.. jednak widocznie nic nie miał do gadania..

—————————————-

Po 2 godzinach spędzonych w swoim pokoju, siedząc w piżamie przeglądał zdjęcia z mężczyzną. Pisał do niego jak bardzo tęskni jednak ten się nie odzywał. Bał się że starszemu mogło się coś stać, lub miał wypadek.. a tego by sobie nie wybaczył. Przez te dwie godziny również słyszał jak rodzice intensywnie dyskutowali na temat jego wychowania i tego co poszło nie tak. Oczywiście wiedzieli że Taehyung był gejem, jednak nie spodziewali się że obdarzy uczuciem swojego własnego profesora. Dla nich to było niedorzeczne.

Po chwili Tae usłyszał pukanie do drzwi. W nich zjawiła się jego mama z tacką na której była zupa.

- Zjedz - powiedziała kładąc na stoliku

- Chcesz mnie otruć? - spytał kąśliwie będąc nadal złym

- Jestem krok od tego więc mnie nie prowokuj, tylko jedź. I weź się za naukę w końcu - odpowiedziała mu widocznie zdenerwowana

- Nie chce - odburknął, chowając się pod kołdrę i odkładając telefon na stolik

- Rób jak uważasz - wychodząc zamknęła drzwi, a Kim przymknął oczy, z których po raz drugi wypłynęły łzy rozpaczy.

Czemu coś musiało po raz kolejny się zepsuć. I dlaczego starszy mu nie odpisywał.. Tak bardzo za nim tęsknił, za jego zapachem, za dotykiem i całusami. Jego serce rwało się w jego ramiona, jednak on w tym momencie był offline...

———————-