Samantha
Zatrzasnęłam za sobą drzwi i położyłam się na łóżku, dając upust moim emocjom. Nie mogłam już dłużej wytrzymać, dlatego wybuchłam płaczem. Byłam zła i na Caroline i na siebie, bo nie umiałam kontrolować własnych uczuć. Tak bardzo chciałam nad tym pracować, jednak stałam się miękka.
To mnie najbardziej bolało.- Summy?- usłyszałam głos.
Nie odwróciłam się, bo nie miałam na to siły. Poczułam jak jakaś dłoń znajduje się na moich plecach. Nie patrząc nawet kto się tu znajduje, wzięłam zamach i uderzyłam... Chase'a?
- Kurwa- przeklął chłopak.
- Co tu robisz?Czarnowłosy, posłał mi pytające spojrzenie. Patrzyłam na niego opuchniętymi od płaczu oczami, przez co czułam się niekomfortowo. Kolejne łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
- Hej- położył ręce na moich ramionach- co się dzieje?
Spuścilam wzrok, bo nie mogłam dłużej patrzeć na jego zatroskane spojrzenie. Nasza przyjaźń już dawno przepadła i nie zamierzałam teraz tego zmieniać. Musiał to zrozumieć. Mimo, że dalej w jakimś stopniu mi na nim zależało, musiałam odpuścić.
- Co tu się dzieje?- usłyszałam głos Nicholasa.
Wtedy już się zupełnie załamałam. Nie chciałam, żeby widział mnie w takim stanie.
Co sobie o mnie pomyśli?- Idźcie stąd- rozkazałam wściekła.
- Wyjdź stąd Chase- Nicholas posłał wkurwione spojrzenie bratu.
- Obaj idźcie- załkałam.
- Nie pójdziemy- oznajmił Chase.
- Chase- Nicholas przymknął oczy- ja się tym zajmę.Czarnowłosy zacisnął usta, po czym skinął głową i wyszedł z pokoju. Patrzyłam jak Rogers siada na łóżku, na przeciwko mnie i przygląda mi się badawczo. Walczyłam ze sobą, aby nie uronić łez, ale na marnę, bo po chwili wybuchłam płaczem. Kręciłam głową, starając się opanować.
- Proszę, idź- błagałam.
Chłopak posłał mi smutne spojrzenie, a ja jeszcze bardziej się rozpłakałam.
- Kurwa, czego nie rozumiesz?!- wykrzyczałam w końcu- wynocha z mojego pokoju!- wykrzyczałam w końcu.
- Samantha, co się dzieje?- zapytał spokojnie.Mój oddech przyspieszył i nawet nie zauważyłam, kiedy przestałam oddychać równomiernie i ledwo mogłam złapać oddech. Przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej i schowałam głowę w kolanach. Głos Nicholasa do mnie ledwo docierał.
- Sam! Kurwa, co się dzieje?
Oddychałam nienaturalnie. Moja klatka piersiowa unosiła się nierównomiernie, przez co miałam wrażenie, że zaraz umrę.
- Spokojnie. Oddychaj razem ze mną. Na raz wdech, a na dwa wydech.
Pokiwałam głową dając znak, że rozumiem.
- Raz- wziął wdech- i dwa.
Starałam się unormować moje szybko bijące serce, ale było ciężko.
- Bez pośpiechu- posłał mi blady uśmiech- raz... i dwa.
Zaczęłam się stopniowo uspokajać, a mój oddech się unormował. Przełknęłam ślinę, gdy Nicholas przestał mi pokazywać instrukcje oddychania. Spuścilam wzrok nie wiedząc co powiedzieć.
- Teraz mi powiedz co się stało- poprosił spokojnie- bez stresu.
Przygryzłam wargę, kręcąc głową, aby odgonić łzy. Chłopak bez słowa przyciągnął mnie do siebie i zamknął w uścisku. Otworzyłam szerzej oczy, bo nie wiedziałam co się przez chwilę dzieje. Po chwili, jednak niepewnie wtuliłam się w jego ciało i pociągnęłam nosem.
CZYTASZ
Your mouth say everything I 16+
Teen FictionDRUGI TOM TRYLOGI ,,EVERYTHING" Po sześciu miesiącach od traumy, która spotkała Samanthe, dziewczyna wciąż nie potrafi dojść do siebie. Mimo, że rzekomo pozbyła się uczucia, które żywiła do Nicholasa, każda najmniejsza rzecz jej go przypomina. Zaczy...