ROZDZIAŁ XXII Perspektywa Toma Parkera

256 25 12
                                    

Włochy, listopad 2022 rok

Przychodzenie tu wiązało się zwykle z odcięciem głowy. Przeklinam dzień, kiedy się tu znalazłem.

Na początku miałem spłacić tylko dług swojego ojca, apotem miałem zyskać wolność. Niestety wpadłem na cholernie głupi pomysł, aby pokazać Grecie, kim są Norvelowie. Chciałem ją ostrzec. Chciałem, żeby trzymała się od nich z daleka. I na co mi to było? Zdenerwowałem jej ojca i stałem się jego posłannikiem, a teraz właśnie stoję przed głównym wejściem i czekam aż mnie wezwie i być może zabije. Ten człowiek jest nieobliczalny i nie wiem, czego mogę się po nim spodziewać. Wiem tylko, że jego złość jest piekłem.

W końcu przyszedł ktoś z jego ludzi. Chwycił mnie za ramię i w prowadził, a on stał, stał odwrócony do okna. Widziałem, że w jednej z rąk trzyma pistolet. To mógł być już mój koniec. Przeczuwałem to. Chwilę później dołączyła do mnie uśmiechnięta jak zawsze Dracy.

— Zadanie wykonane.

Po jej słowach Matia w końcu się odwrócił i spojrzał na nią uważnie.

— Dziękuję, możesz iść. Wkrótce cię zawołam.

Dracy skinęła, a następnie odwróciła się i wyszła. Zostałem tylko ja i strażnicy przy drzwiach. Nie wiedziałem, czego chce i czego mogę się po nim spodziewać. Jego mina była zimna, a jego twarz pełna mroku. Podszedł do mnie bliżej, bawiąc się przy tym bronią.

— Wywróciłeś z równowagi Sebastiana. W innych okolicznościach byłbym zadowolony, ale w tych nie do końca. Zapamiętaj moja córka, do nikogo nie należy. To ona decyduje za siebie.

—- Przepraszam.

— W tym momencie powinienem cię zabić.

Gula podeszła mi do gardła. Czułem zbliżający swój koniec.

— Ale tego nie zrobię. Masz jeszcze jedno zadanie do wykonania.

— Jakie?

— Niesamowicie mnie wkurwia zachowanie Mavericka Norvela. Chciał ożenić się z biedną Lindą, której przelałem kwadrylion dolarów na moją córkę. Chciał ukraść jej te pieniądze. Nie przemyślał tylko dwóch rzeczy. Ma do nich dostęp tylko i wyłącznie Greta, gdy skończy dwadzieścia jeden lat.

— Zmienił zdanie odnośnie małżeństwa.

— Wiem. Wysłałem mu ostrzeżenie. Zabiłem prawie jego syna, a przy okazji moją córkę, bo ktoś zapomniał mi przekazać, że znów jest blisko niego!

— Przepraszam...

— Za ten błąd powinieneś już dawno nie żyć, ale spokojnie masz jeszcze jedno zadanie.

— Jakie?

— Masz zabić Mavericka.

...

ajajaj

BORN OF HATE - The Rebellion Trilogy (część III) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz