Jastrzębie Zdrój mieszkanie TomkaObudziłem się przez głośne upadanie patelni o podłogę. Szczerze się zesrałem ze strachu myśląc że ktoś się włamał, więc wziąłem dużych rozmiarów szklankę w której wczoraj piłem herbatę, ze stolika nocnego żebym mieć czym się bronić.
Poszedłem w stronę chalasu a gdy otworzyłem drzwi do kuchni, moim oczom ukazał się Kuba i trzy patelnie na podłodze.
- Japierdole przestań włamywać mi się do domu chłopie! - krzyknąłem na niego odstawiając szklany przedmiot na stół.
- Sam mi dałeś klucz debilu. - odpowiedział. - a co się stało z "dzień dobry?" już nikt nie używa zwrotów grzecznośćowych?
- A weź się weź Kochanowski. - mruknąłem siadając przy stole.
- Widziałem wiadomości które do ciebie pisał. - zaśmiał się. O huj mu chodzi?
- Znasz kod do mojego telefonu? - zapytałem.
- Chłopie ja znam każdy kod do wszystkiego w twoim domu.
- Aha nie no super. - popatrzyłem się na niego. - Czekaj co? Jakie wiadomości, kto?
- Norbert do ciebie w nocy wypisywał. Gdy tylko zobaczyłem powiadomienia MUSIAŁEM to sprawdzić! - krzyknął, biegnąc po mój telefon do salonu.
Gdy wrócił podał mi moją własność.
Norbert Huber
hejka
(wysłano 3:56)co roblis
(wysłano 3:56)nudzi mi sir
(wysłano 3:57)spijsz?¿
(wysłano 3:57)Tomeeek
(wysłano 3:58)tensknier za tiba
(wysłano 4:01)Tomevzek
(wysłano 4:01)ja naprawdir cir lubiw ok
(wysłano 4:02)bardzk bardzp
(wysłano 4:02)jeytes mega supwr
(wysłano 4:33)i fainy
(wysłano 4:34)przepraszam za to co wczoraj pisałem byłem pijany
(wysłano 9:45)zignoruj to
(wysłano 9:45)- O cholera. - powiedziałem z otwartymi ustami.
- Jak to mówią myśli pijanego, słowa trzeźwego. - wyrecytował dumnie.
- A nie na odwrót?
- Nie mam pojęcia, ale wiesz o co mi chodzi.
***
Za dziesięć minut miał odbyć sie pierwszy trening Jastrzębskiego węgla w tym sezonie. Czyli pierwszy trening Hubera w tym klubie.
Gadałem chyba dwie godziny z Kochanowskim o tym co wypisywał. Nie mogę przestać o nim myśleć. I o tych wiadomościach. I w ogóle o wszystkim co jest z nim związane.
Przez moje zamyślenie się spóźniłem. Wybiegłem z auta ile sił w nogach pod drzwi hali. Spóźnianie się było moją tendencją, więc dobrze wiem że będę musiał biegać kółka karne jak nie będę na czas. A biegania mam po dziurki w nosie, przez ten incydent z Norbertem. Musieliśmy wtedy zrobić 300 długości dookoła sali i gdy skończyliśmy, myślałem że nogi mi odpadną.
Z hukiem otworzyłem drzwi do już pustej szatni. Otworzyłem swoją torbę i zacząłem się przebierać.
Wybiegłem z pomieszczenia, trzymając buty w ręce. Nie chciałem tracić cennego czasu na zakładanie ich, więc postanowiłem zrobić to na sali.
- Sorry for being late! (przepraszam za spóźnienie) - krzyknąłem w stronę naszego trenera.
(dop. aut. mogłam we wcześniejszych rozdziałach też pisać po angielsku bo przecież grbić też nie za bardzo gada po polsku no ale ok )
- As always. (jak zawsze) - mruknął w odpowiedzi.
- No już myślałem że się nie zjawisz. - powiedział ze śmiechem w głosie któryś z chłopaków.
Gdy już założyłem buty, zaczęła się rozgrzewka. Trening minął mi przyjemnie, zważając na to, że był bardzo lekki. Jest dopiero początek sezonu i trener chciał nas oszczędzić
_____________________________________
przepraaaszzaaaam że nie było rozdziału ale pisałam e8 i byłam mega obsrana
wiem że to dopiero 8 rozdział a oni już normalnie se miłość wyznają ale wait for it bedzue lepszy plot potem
z dobrych wiadomości wróciła repka i jastrzebski wygrał mistrza Polski 🥳 🥳
(proszę powiedźcie nie że tez widzialiacie jak Norbert z Tomkiem się przytulali na końcu pod siatką😭😭)
CZYTASZ
He's NOT my boyfriend!!
Jugendliteratur➡️ opowieść w celach humorystycznych ⬅️ prawie wszystko w tej książce to fejk i nie jest zgodne z prawdą xd przez cały czas jest 'point of view' (pov.) Tomka bo tak se wymyśliłam i idk wsm T.Fornal x N.Huber