Następnego ranka w ogóle nie miałem ochoty wstawać z łóżka. W momencie w którym otworzyłem oczy, od razu przypomniał mi się wczorajszy dzień i to co wymyślił Norbert.
Zgodziłem się, nawet nie wiem dlaczego. Moja wczorajsza logika opierała się na tym, że dzięki temu nie będę musiał się już z nim użerać. Nie będziemy musieli robić wszystkiego razem. I ten fakt bardzo mnie cieszy.
Wstałem z łóżka, gdy zobaczyłem że na wyjście z domu zostało mi 20 minut. Na szybko spakowałem swoją torbę, ubrałem klubowy dres i w trakcie mycia zębów dostałem powiadomienie.
Norbert Huberbędę po ciebie o 8:20
(wysłana 8:02)Patrzyłem się na ekran ze szczoteczką w ustach przez przynajmniej minutę. W moim zdziwienu nie spojrzałem nawet na godzinę. Żeby być zgodnym z planem środkowego, musiałem opuścić moje mieszkanie za 3 minuty. Pospiesznie złapałem za klucze i torbę, wybiegając z pomieszczenia.
Gdy zszedłem na dół, auto Norberta stało pod moją klatką schodową. Niepewnie podszedłem w stronę pojazdu, podczas gdy wyższy otworzył okno.
- Pośpiesz się Fornal! - krzyknął, machając ręką.
Nie odpowiedziałem mu nawet, nie tracąc już czasu, wszedłem do środka.
***
Po wygranym meczu, zebraliśmy się wszyscy w szatni. W momencie w którym trener opuścił szatnie, Norbert uciszył wszystkich, mówiąc że ma coś do ogłoszenia.
- Tak naprawdę nie ja mam wam coś do ogłoszenia, tylko my. - powiedział donośnym głosem, swoje słowa kierując do mnie.
- Pewnie myślicie że ja i Tomek się nienawidzimy. - gestem zasugerował mi, żebym do niego podszedł.
I w tym momencie się zestresowałem. Nie obgadaliśmy tego. Nie mam pojęcia co on ma zamiar zrobić albo w jaki sposób chce to ogłosić.
- A więc jesteście w błędzie. - zatrzymał by wsiąść oddech. - Tak naprawdę jesteśmy w związku.
Ucichł, a pokój zaczął huczeć. Niektórzy gwizdali, inni klaskali, a kilka osób było bardzo zdezorientowanych.
Norbert zarzucił mi rękę na ramiona, tak samo jak zrobił to wczoraj, gdy powiedział mi o tym planie. Moja twarz spłonęła ciemnym odcieniem różu.
Po chwili podszedł do mnie Kuba.
- Tomek, czemu mi nie powiedziałeś? A tak w ogóle to od kiedy jesteście razem? I dlaczego? I po co udawaliście że się nienawidzicie? - zasypywał mnie pytaniami.
- Eeeee... no bo jakoś tak wyszło... - wydukałem zestresowany. Niższy kontynuował zadawanie różnych pytań.
- Dobra, wszystko po kolei. Dlaczego udawaliście że się nienawidzicie?
- No bo... eee na początku się nienawidziliśmy, a... a potem jakos tak wyszło. - powtórzyłem się.
- A od kiedy jesteście razem? - Kuba pytał z uśmiechem na twarzy. Ja natomiast byłem zestresowany, miałem czerwoną twarz i pociły mi się ręce. Nie przemyślałem ani jednej rzeczy.
- Będzie już tak... z trzy miesiące. - odpowiedziałem po krótkim zawahaniu.
Popatrzyłem w stronę Hubera, chłop ewidentnie świetnie się bawił, odpowiadając na niezręczne pytania. Uśmiechnięty rozmawiał z kolegami.
CZYTASZ
He's NOT my boyfriend!!
Teen Fiction➡️ opowieść w celach humorystycznych ⬅️ prawie wszystko w tej książce to fejk i nie jest zgodne z prawdą xd przez cały czas jest 'point of view' (pov.) Tomka bo tak se wymyśliłam i idk wsm T.Fornal x N.Huber