11

194 21 11
                                    

Następne miesiące minęły mi dość spokojnie. O dziwo plan Hubera naprawdę zadziałał i to dość dobrze, ponieważ już nic nie musimy robić razem. Oczywiście oprócz udawania pary, co mi się nie uśmiecha.

Myślałem że będzie to trochę trudniejsze. Jedyne co muszę robić, to przytulać go na powitanie trochę dłużej niż wszystkich i okazjonalnie nazwać go 'kochaniem' czy innym przesłodzonym gównem.

Chłopaki z kadry jeszcze nie wiedzą, a  sezon już praktycznie się skończył. Nie obgadaliśmy z Norbertem tego, czy będziemy im mówić, czy nie.

No bo oczywiście Popiwczak wie, a też jedzie na kadrę. Więc mamy dwie opcje. Albo mówimy Kubie żeby nie informował naszych wspaniałych kolegów (największych plotkarzy na świecie) o naszym "związku", albo zrobimy im jakieś ogłoszenie parafialne w którym wszystko wytłumaczmy. 

W sumie to trochę przesadziłem z tym że ten sezon minął mi 'dość spokojnie', bo była jedna bardzo, ale to bardzo niespokojna sytuacja.

retrospekcja czy coś bo łatwiej mi będzie to przedstawić w taki sposób


Po wygranym meczu z projektem warszawa, dawałem wywiad. Trochę się przedłużył, a że dziennikarka która go udzielała była niska, w porównaniu do mnie, a do tego na hali było głośno, musiałem się schylać do jej poziomu by usłyszeć cokolwiek co wychodzi z jej ust.

- Kończ już ten wywiad! Nie mamy całego dnia! - zaśmiał się Norbert, przechodząc za moimi plecami, kierując się w stronę szatni.

Po jakiejś minucie przyszedł Jean i też mi przerwał. - Pospieszył byś się, Norbi się niecierpliwi.

Po jego słowach przeprosiłem dziennikarkę, tym samym kończąc wywiad i poszedłem za Patry'em.

- Ile można wywiadu udzielać, człowieku!

- Co ty podrywałeś ta dziennikarkę czy co?

- Norbi zazdrosny!

Przywitały mnie głosy kolegów, w momencie gdy wszedłem do pomieszczenia.

- Nie ładnie tak romansować za kogoś plecami Tomek!

- Ale żeby tak zdradzać naszego Hubiego?!

- Weź mu to jakoś wynagrodz! Taki przygnębiony chłop siedzi!

- You never kiss each other... Kiss him as an apology! (Nigdy się nie całujecie... pocałuj go w przeprosiny) - powiedział Toniutti dumny ze swojego pomysłu, a mi serce stanęło w piersi.

Bez słowa podszedłem do środkowego i po prostu go przytuliłem, mając nadzieję że to zaspokoi ich prośby, bo nie ma opcji że go pocałuje.

- Gorzko! Gorzko!- zaczęli krzyczeć jak banda idiotów, którą są.

Patrzyłem na Norberta, myśląc że coś wymyśli, żeby to zatrzymać. No sorry ale tego nie było w planach. Więc nie idę w ślinę z tym przerośniętym debilem.

Ten, jak na złość, zamiast ich uspokoić to nie wypuścił mnie ze swojego uścisku, swoje ręce zostawiając na moich biodrach. Zmarszczyłem brwi, zdziwiony jego zachowaniem.

- Co ty odwalasz?- szepnąłem przez zaciśnięte zęby. Chłopaki nie przestawali swoich pokrzykow, bardzo mnie tym wkurwiając.

He's NOT my boyfriend!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz