4. Adam

105 11 2
                                    


Ruszyliśmy w drogę. Zauważyłem, że moja narzeczona siedzi strasznie sztywno, z rękami na udach. Przeniosłem swoją rękę z kierownicy na jej kolano. Odskoczyła jak oparzona.

-Przepraszam. Wszystko w porządku?

-Na pewno nie będziesz mnie bił?

-Przecież już powiedziałem. Prędzej siebie pierdolnę niż podniosę na ciebie rękę. Nie musisz się mnie bać i tak reagować.

-Wybacz, to z przyzwyczajenia.

-Jeszcze coś cię trapi?

-Taa noc poślubna..

Po czym przymknęła dłonią usta. Chyba nie planowała powiedzieć tego na głos. No pięknie. Trafiła mi się dziewica. Mamuśka będzie zadowolona, ale ja nawet nie wiem jak do takiej podejść. Zawsze pieprzyłem laski które pierwszy raz miały już dawno za sobą. Popytam kumpli, może któryś ma jakieś doświadczenie w tej sprawie.

-Postaram się być delikatny... Mówię niepewnie.

-Dzięki. Dużo miałeś dziewczyn? To pytanie mnie zaskakuje.

-Dziewczyny żadnej. Panienek na jedną noc całkiem sporo.

-Och... A po ślubie? To pytanie zaskakuje mnie jeszcze bardziej.

-Pytasz czy będę ci wierny?

-Nie musisz. Wiem, że to małżeństwo to transakcja biznesowa. Pewnie masz swoje potrzeby których ja zapewne nie będę w stanie spełnić.

-Posłuchaj. Sytuacja jest porąbana, ale oboje siedzimy w tym razem. Skoro już mamy się pobrać to chcę spróbować stworzyć normalną rodzinę. Dlatego koniec z panienkami. Od dziś liczysz się tylko ty.

-I wytrzymasz bez seksu do naszego ślubu?

-Jeśli będzie trzeba...

Taa... W noc poślubną to ja zamierzam cię ostro zerżnąć kochana. A co do rozdziewiczenia daje sobie tydzień do naszych oficjalnych zaręczyn. Oczywiście jej tego nie mówię. Anna wyraźnie się uspokoiła po naszej rozmowie. Dalszą część drogi pokonujemy słuchając radia. Gdy dojeżdżamy do naszej willi przed drzwiami czeka już moja szurnięta siostra z tym jej głupkowatym uśmieszkiem. Małpa wie jak denerwująca jest to dla mnie sytuacja więc będzie mnie jeszcze bardziej wkurwiać. Wysiadam z samochodu. Otworzyłbym drzwi mojej przyszłej żonie ale zrobiła to sama nim do nich podszedłem.

-Cześć jestem Charlotte! Siostra świergocze radośnie wyciągając dłoń w kierunku dziewczyny.

-Anna. Miło mi.

-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wreszcie będę miała siostrę! Na pewno się zaprzyjaźnimy! Kazałam przygotować dla ciebie pokój.

-Skąd wiedziałaś, że przyjadę.

-Braciszek zadzwonił. Pamiętaj jeśli cię skrzywdzi to będzie miał ze mną do czynienia. Oczy mu wydrapię, zobacz jakie mam ostre pazurki!

-Widzę. Dzięki.

Oczy to ja mam ochotę wydrapać jej. Zauważyłem jak Anna zadrżała na słowo "skrzywdzi". Siostra pewnie miała na myśli panienki na boku bo dobrze mnie zna, Anna pod tym słowem rozumie zupełnie coś innego. Zabrałem jej walizkę i ruszamy do pokoju gościnnego tymczasowo przerobionego na sypialnię Anny. Odkładam walizkę. Żegnam się z dziewczynami i wychodzę. Dzwonię do kumpli i umawiam się z nimi w klubie. Zamawiam lożę by móc porozmawiać o sytuacji w jakiej się znalazłem. Gdy wracam do sypialni Anny wszystko mają już ułożone. Nic dziwnego za wiele ze sobą nie zabrała, resztę jej rzeczy mają dostarczyć później.

Małżeństwo plus VatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz