• George •
Widziałem, jak przez twarz Tajemniczej Dziewczyny przemyka błysk. Jej oczy otworzyły się trochę szerzej, a usta rozwarły odrobinę. Była w szoku. Dziwiłem się sobie, że zauważam takie drobne zmiany. To już musiała być obsesja.
- Jak to zostać na noc? - wykrzyknęła Cassy, mrużąc oczy.
- Przepraszam, ale nie jestem zainteresowana wami w ten sposób - Aljanah poklepała mnie po ramieniu i zrobiła dziubek z ust. Zaśmialiśmy się.
- Wiecie, dajemy wam taką propozycję, bo jutro ludzie będą wyjeżdżać i będzie straszny tłok. A tak to moglibyśmy całą noc grać w Eksplodującego Durnia, albo po prostu rozmawiać - wyjaśnił mój bliźniak, a ja mu przytaknąłem.
- W sumie nie głupi pomysł - zamyśliła się McConnor, jednocześnie przeczesując palcami włosy.
- Ja chyba jednak podziękuję - mruknęła Meadowes.
- Oj no Promyczku - jęknąłem. Nie wiedziałem, czego bała się dziewczyna, ale zależało mi żeby czuła się przy mnie bezpiecznie.
- Właśnie, Aljanah, dawaj. Będzie fajnie. Na pewno lepiej niż z Millie w pokoju - zachęcała ją Cassy.
- No, ale gdzie miałabyśmy spać na przykład? - ślizgonka uniosła brwi.
- W łóżku - puściłem jej oko, a ta się pokręciła głową z politowaniem. - Zawsze ja z Fredem możemy spać razem - zwróciłem uwagę i uśmiechnęłem się ciepło.
Tajemnicza Dziewczyna rozejrzała się po pokoju i popatrzyła po kolei na nasze twarze. Potem prawie niezauważalnie się skrzywiła i powiedziała:
- Niech wam będzie. Ale jak ktoś nas przyłapie, to mówię, że zaciągnęliście mnie tu siłą.
- Oczywiście. Dla księżniczki wszystko - ukłonił jej się mój bliźniak, a ja zachichotałem.
Powoli zaczęły się między nami rozmowy, a leżąca obok mnie Aljanah się odprężyła. Od czasu do czasu dodawała coś od siebie, ale głównie przysłuchiwała się moim i Freda żartom i opowieściom Cassy. Przez cały ten czas miała ten niezwykły błysk w oku, przez co ciężko mi było oderwać od niej spojrzenie.
- O matko, kładźmy się już - ziewnęła McConnor po kilku godzinach rozmów i gier.
- Zapomniałyśmy pójść do dormitorium po potrzebne rzeczy - Tajemnicza Dziewczyna otworzyła szerzej oczy - a już zdecydowanie za późno. Co jak nas Snape złapie na korytarzu? Przecież będziemy mieć szlaban do końca szkoły!
- Czekaj, dam ci moją koszulkę jako piżamę - rzuciłem i wstałem, żeby poszukać czegoś dla ślizgonki. Znalazłem odpowiedni t-shirt i podałem go jej.
- Masz może jakiś żel do ciała, albo szampon? - zapytała, lekko się rumieniąc. Uśmiechnęłem się nieznacznie.
- Chodź, to ci wszystko pokażę - podałem jej rękę i zaprowadziłem do łazienki. Tam jednak brunetka zamknęła drzwi, a ja spojrzałem na nią zaskoczony.
- Myślałem, że jeszcze dzisiaj nie będziemy się całować, ale skoro chcesz... - zachichotałem.
- Nigdy nie będziemy się całować - trzepnęła mnie bluzką po głowie. - Chodzi mi o to... Mam taką głupią prośbę - podrapała się po karku z zakłopotaniem.
Uśmiechnęłem się do niej ciepło, żeby nie bała się kontynuować.
- Bo wiesz, ja i Cassy... Jesteśmy już blisko, ale nie aż tak. Znaczy... O matko - dziewczyna ukryła twarz w dłoniach. - Po prostu nie chcę z nią spać w jednym łóżku - wyrzuciła z siebie.
CZYTASZ
Mysterious girl • George Weasley
FanfictionAljanah Meadowes pojawia się nagle w Hogwarcie na piątym roku i to miesiąc po rozpoczęciu lekcji. Jest cały czas obojętna... no chyba, że chodzi o dwóch rudzielców doprowadzających ją do szału. A już szczególnie o tego konkretnego... Uniwersum należ...