1
- Zwiąż go i znieś na dół.
- Co zamierzasz z nim zrobić?
- Nie wiem. - John chwycił koszulę wiszącą na krześle i owinął nią szczelnie rękę. Anna kucała przy oknie, odwrócona do niego plecami. - Najpierw chcę pomówić z Anną.
John minął Finna, ale ten zagrodził mu drogę.
- John, to gliniarz. I to nie byle jaki.
- Więc nie powinien był celować do mnie z broni. - Odepchnął przyjaciela ręką. - Zrób, jak powiedziałem.
Finn opuścił gabinet, a John kucnął przy Annie i ostrożnie objął dłonie, którymi ściskała swoje uszy. Wzdrygnęła się i rzuciła mu przerażone spojrzenie. Wyglądała na wstrząśniętą.
- Anna, już dobrze.
- Nie jest dobrze! I nie będzie! - Strąciła jego ręce i poderwała się. - Zabiłeś go?!
- Co? Nie, tylko obezwładniłem. Jest nieprzytomny.
- Jak mogłeś?! - Anna podbiegła do detektywa i klęknęła przy nim. - Przecież to policjant!
- Celował do mnie z broni i to bez powodu! A tylko się sprzeczaliśmy!
- Może normalne sprzeczki wcale nie wyglądają, tak jak nasze!
John przewrócił oczami. Tak, by to dostrzegła.
- Ludzie się czasem kłócą! - Rozłożył szeroko ręce, czując że musi zaakcentować bezradność, którą czuł w tej chwili. - To nie powód, by celować do nich z broni!
- Ale ty nie jesteś zwyczajnym człowiekiem! - Anna stanęła nad policjantem. Dłonie zaciskała w pięści. Drżała. - Jesteś świetnie przeszkolonym wojskowym! Widocznie uznał, że tak trzeba!
John parsknął śmiechem.
- Przecież nie jestem przestępcą!
- Czyżby?! - Wskazała palcem na leżącego detektywa. Finn stanął w drzwiach, trzymając w ręku buteleczkę i żółtą taśmę. - Nie wierzę, że obaj chcecie to zrobić!
Anna przeskoczyła nad Kollevorem i wybiegła z pokoju. Finn pokręcił głową i po krótkiej wymianie spojrzeń między nim a Johnem, zbliżył się do przyjaciela.
- Masz, przemyj tym rany. - Wskazał wzrokiem na jego ramię. - I daj mi tę marynarkę.
John zsunął z ramion marynarkę. Jeden z jej łokci pokryty był krwią.
- Nic nie powiesz? Podzielasz jej zdanie?
- Za późno już na słowa. Teraz trzeba tu posprzątać. - Finn stanął twarzą w kierunku drzwi. - Pocisk przebił ścianę. Dobrze, że wszyscy byliśmy tutaj.
- A broń?
Finn wyciągnął zza pleców broń i pomachał nią przed twarzą Johna.
- Zabezpieczona. Opróżniłem magazynek. Drugiej nie miał.
- Mógł mieć w aucie.
- Przeszukać je?
John skinął.
- To będzie miało swoje konsekwencje.
- Cokolwiek byśmy nie zrobili teraz, to i tak nie unikniemy już konsekwencji. - John polał zawiniętą na ręku koszulę przezroczystym płynem i zacisnął zęby. - Idę do Anny. Muszę jej to jakoś wytłumaczyć.
- Wybacz, że dowiedziała się ode mnie.
- Skąd mogłeś wiedzieć, że ona nadal nie wie? Przecież miałem jej wszystko wyznać. - Położył rękę na ramieniu przyjaciela i pokręcił głową. - Nie, to nie twoja wina. Tylko moja.
CZYTASZ
John Charmer: Idol. Trylogia. Tom II (18+)
Misteri / ThrillerNad Johnem zbierają ciemne chmury. Jego kariera staje pod znakiem zapytania, związek z Anną także. Pojawia się pierwsze ciało, a po nim kolejne i kolejne. Rozerwane i zmasakrowane. A każdy ślad prowadzi do Johna, bowiem każda z zamordowanych osób, b...