Rozdzial 3- witqm piekną panią

66 1 0
                                    

Następne 2 tygodnie minęły mi spokojnie . Jj to mój przyjaciel charli lubi Johna ale do jj jest niepewny , noah dał mi więcej luzu , poznałam kiare która lepi się do jj'a , Charliego i johna , nie żeby coś ale strasznie mi to przeszkadza ., a ! I ja znalazłam pracę w malwa kawirni na złączeniu „ części wyspy „ . Dziś byłam w pracy od 6 . Siedziałam i czekałam na jakieś zamówienia . Do kawiarni wszedł ... NO KURWA NIE ..!! Ten typ co podtapiał johna i ta lafirynda która krzyczała

Odruchowo pomyślałam : gdyby ona byla w naszej paczce , to Kia nie miała by się do kogo kleić a na mnie to by nikt tym bardziej nie zwracał uwagi , a ja wiem że jesteśmy czasami atencjuszlą .

- witam piękną panią - powiedział blondyn i puścił mi oczko

- jeszcze raz ci dupę skopać ? - zapytałam przewracając oczami . - co podać ?

- twuj numer na przystawkę - uśmiechnol się cwaniacko chłopaka był bardzo dobrze zbudowany , miał blond wlosy na dwa boki , mówiąc szczerze no nie był najgorszy .

- a coś na co cię stać ? - zapytałam a mu uśmiech zszedł z ust .

- dwie latte i 2 ciasta czekoladowe . - powiedziała miło dziewczyna . Uratowała mu dupę

- zaraz przyniosę do stolika - uśmiechnęłam się do niej .

Kiedy skończyłam przygotowywać zamówienie do kawiarni wszedł charlie

- no witam witam - usmiechnol się szeroko . Wiele razy ratował mnie w sytuacjach z chłopkami więc dyskretnie pokazałam wzrokiem na chłopaka

- no witaj - uśmiechnęłam się , - ja tylko zaniosę zamówienie i zaraz wezmę zamówienie

Poszłam więc do stolika zapaliłam świeczkę zapachową i położyłam im zamówienie . Wróciłam za ladę a tam oivia ( kol z pracy , pracowałyśmy tam we dwie ) rozmawiała z poim przyjacielem ,

- to ja wam nie przeszkadzam gołąbeczki - zaczęłam się śmiać idąc w stronę stolików żeby pościerać . Czułam na sobie wzrok nijakiego rafa camerona , dziewczyna się tak do niego zwracała . W tym czasie wpadłam na czyiś tors . Jj .

- oj sorki , nie zauwarzylam Cię - powiedziałam . Rozejrzałam się , rafa stał przy ładzie czekając a moich przyjaciół nie było więc domyślam się zeza na zapleczu - pomóż - jj domyślił się o co chodzi gdyż cameron na mnie patrzył . Niespodziewanie jj mnie złapał w tali i pocałował lekko . Byłam w szoku - nie teraz

- ile się należy ? I do tego poproszę doliczyć numer - znów się usmiechnol

- wraz z numerem 102 , chyba że bez to wredy 22 - powiedziałam liczac ze sie odwali położył na stole 102 dolce i wziął wizytówkę z numerem do lokalu , na chuj sie zgadzałam na podanie tam mojego numeru .

- jj poczekasz na mnie ? Ja kończę zaraz

- jasne księżniczko - wczuł się w rolę , naszczescie wszyscy goście już wyszli

maybe I like you // jj maybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz