Książę Nekropolii, czyli jak przygotować się na randkę na cmentarzu
Hej, kochane i kochani!
Jak obiecałam, tak i wróciłam. Z całym naręczem Książąt z Tindera. Nie no, żartuję, na razie mamy tylko jednego delikwenta, ale – uwierzcie – to mocna zapowiedź powrotu serii Książąt 2.0.
Jak pewnie zauważyliście, w tytule mamy dziś nekropolię i Tinderowego Księcia. Miłość i śmierć, Eros i Tanatos, czy to nie tematyka, która od wieków fascynuje poetów (tudzież psychoanalityków)?
Wspomniane tematy przeplatają się ze sobą i dlatego Terminatorka (podobno, żeby wyrwać mnie z otchłani rozpaczy, a nie dla własnej frajdy) postanowiła znaleźć mi partnera w zbrodni (popełnionej na moim byłym). Mowa oczywiście o partnerze do zabójstwa z zimną krwią w taki sposób, żebym nie pobrudziła sobie rączek.
I wiecie co? Znalazła chętnego w trzy minuty, więc na Waszym miejscu zastanowiłabym się z dziesięć razy przez założeniem konta na Tinderze. Jak się okazuje, to miejsce jest gorsze niż darkweb.
Ze względów prywatnych wyjątkowo nie opiszę szczegółowo wczorajszej randki, jeżeli w ogóle można to tak nazwać. Przepraszam, wiem, że niepotrzebnie podbudowałam napięcie. Zdradzę tylko, że z Księciem Nekropolii spotkałam się oczywiście na cmentarzu i w związku z tym poniżej zamieszczam poradnik.
Niezapomniana randka na cmentarzu: 5 tipów
1) Wręcz osobie, z którą się spotykasz, najbrzydszy Wielkanocny stroik albo wieniec adwentowy.
„Takie są zasady” – powiedziała mi niedawno pewna osoba. Tak, mam na myśli naszego Księcia, który najwyraźniej zna zasady życia i śmierci. I miłości.
Jeżeli zamierzasz wspomóc materialnie lub psychicznie morderstwo eksa osoby, z którą się spotykasz, nie zapominaj o wieńcu. Bez kwiatów eks nie przeniesie się do zaświatów, tylko będzie i Ciebie, i Twojego partnera w zbrodni męczył po nocach, a wątpię, żebyście chcieli go jeszcze kiedykolwiek na oczy widzieć. Mogłoby wówczas dojść przecież do rękoczynów lub opętania.
2) Zabijaj wzrokiem swojego partnera w zbrodni.
Wpatruj się w partnera zbrodni z intensywnością godną Dahmera albo Bundy'ego. Trzeba na kimś poćwiczyć wzrokowe zabijanie.
PS Poważnie, Księciu Nekropolii, nie miałeś wstydu. Tak perfidnie gapią się tylko psychopaci, a pamiętaj, że to nie ja byłam celem na naszym spotkaniu.
Przynajmniej taką mam nadzieję, chociaż właściwie nie wiem, co siedzi w twojej głowie spragnionej adrenaliny.
Tak, „twojej” pisanej małą literą, nie mam do ciebie szacunku.
3) Wystaw tasak, linę, worek na zwłoki kupione zapewne w pakiecie halloweenowym w Biedronce lub Lidlu (zależnie od teamu, w którym jesteście) na widok. Najlepiej zacznij wyjmować je na oczach funkcjonariuszy policji.
Mój Książę, czy naprawdę aż tak kusi cię autodestrukcja? Ja wiem, że skaczesz z budynków, mostów i skał z własnej woli, ale przydałby ci się jakikolwiek instynkt zachowawczy.
Masz szczęście, że wczoraj ja byłam twoim instynktem samozachowawczym.
4) Nie ścieraj z twarzy złowieszczego, makiawelicznego uśmieszku.
Machiavelli by się przy tobie popłakał i oddałby zwycięstwo walkowerem.
5) W wolnej chwili odwołaj się do szantażu.
Obojętnie jakiego: emocjonalnego czy szantażu innego gatunku.
Na randce, podczas której chcecie zakopać wspólnie zwłoki, bez sensu być miłym. Lepiej polegać na zastraszaniu.
×××
Przepraszam, że dzisiaj tak krótko, ale muszę uciekać, bo Terminatorka właśnie dźga mnie palcem w bok na znak, że zaczynamy rytuał palenia eksa. To znaczy nie eksa, tylko rzeczy po nim oczywiście.
Sam eks został spalony na wczorajszej cmentarnej randce.
A tak na poważnie: następnym razem na pewno podzielę się większą liczbą szczegółów, klasyczną analizą Księcia i całym stosikiem redflagów świeżutkich jak cieplutkie bułeczki w piekarni (właśnie: Biedronkowej czy Lidlowskiej?).
Kocham Was!
Wasza Bohema <3
###
Najnowsze komentarze:
donut273: super zapowiedź! Nie mogę się doczekać Książąt w starym stylu, tęsknię za opowieściami z tinderowych randek!!! <3
donut273: #teambiedronka
depressed-twink: pff... Tylko Lidl. Albo Aldi.
depressed-twink: ej, he sounds hot though
ksiaze_nekropolii: jesteś urocza. A tak poza tym – pojedynek na wzrok był wyrównany, ale ostatecznie to ty go wygrałaś.
depressed-twink: O. Mój. Boże. Czy to jest prawdziwy książę? Czy to tylko jakiś komentarzowi catfishing? @ksiaze_nekropolii czy to ty
r.u.lost.baby.girl: hahahhh jaki twist, jeżeli to byłby serio on
depressed-twink: @książę_nekropolii nie trzymaj nas w niepewności;((
princess-k: coooo? Książę jest tutaj??? Co za zaszczyt!
mala-czarna: nie sądziłam, że kiedykolwiek doczekam tego momentu bruh
deathnote: *chrupię jabłko, wpatrując się z wyczekiwaniem w ekran komputera*
depressed-twink: Po prostu napisz TAK. Albo SOS, jeżeli Bohema trzyma cię w piwnicy.
bohema_literacka: @depressed-twink przepraszam, a ty po której niby jesteś stronie?
ksiaze_nekropolii: @depressed-twink . . . - - - . . . [bez odbioru, btw piwnica Bohemy jest całkiem wygodna]
bohema_literacka: @ksiaze_nekropolii Jeez tak mnie wkurzasz że napisałabym, że cię zabiję, ale w kontekście aktualnej rozmowy zabrzmiałoby to co najmniej podejrzanie
ksiaze_nekropolii:
@bohema_literacka jak ja cię uwielbiam <3
CZYTASZ
Na białym kuniu
RomanceKsiążęta z Tindera, czyli seria wpisów prowadzona przez osiemnastoletnią Oliwię (kryjącą się pod pseudonimem: Bohema Artystyczna), powraca! Oliwia nienawidzi być odrzucana. Znacznie lepiej wychodzi jej bycie tą odrzucającą. Może dla zabawy, a może...