Rozdział 78

83 16 1
                                    

Pakt Krwi

„Tak długo, jak zgadzał się coś zrobić, na pewno to osiągnął i nigdy nie wycofał się ze swojego słowa".




Sto emocji splotło się w sercu Chen Xinga, gdy wszyscy podnieśli kubki i pili. Kiedy Xiang Shu skończył pić, powiedział:

- Wzniosę też ostatni toast za wszystkich.

Murong Chong usłyszał te słowa i wypił, a wszyscy inni poszli w jego ślady.

- Wzniosę toast za wszystkich jeszcze jednym kubkiem, a potem niech wszyscy zajmą się swoimi sprawami - powiedział.

Murong Chong wypił ostatni kielich i najwidoczniej nie myślał o uczcie, więc wstał, pożegnał się i opuścił bankiet, jak gdyby chciał odnaleźć Tuoba Yana. To sprawiło, że oddział wysłanników dyplomatycznych Jin i Helian Shuang musieli wymieniać się konwencjonalnymi formalnościami, co oznaczało, że Xie An mógł tylko pozostać na swoim miejscu i czekać. Wszyscy zjedli trochę jedzenia, a przez cały czas trwania imprezy Xie An nie przestawał strzelać do Xiang Shu, wskazując, że powinien znaleźć sposób na skontaktowanie się z Murong Chongiem. Jednak Xiang Shu nadal udawał, że nic nie widział. Kiedy przybył drugi geng[1], Helian Shuang posłał po kilku służących, aby odprowadzili ich z powrotem do gospody.

[1] 21-23 w nocy.

- Co się z nim dzieje? - Zapytał Chen Xing. - Tuoba Yan zapadł na tak ciężką chorobę?

Xiang Shu siedział ze skrzyżowanymi nogami na łóżku i jedną nogą opartą o stół, nie odpowiadając.

- Zastanawiam się, czego Feng-dage dowiedział się dzięki swoim kontaktom - kontynuował Chen Xing. - Dlaczego on i Xiao Shan jeszcze nie wrócili?

Kiedy Xie An wrócił do gospody, zrobił proste porządki, zanim znalazł ich dwóch

- Ten młody człowiek, osłabiony dziś chorobą, jakie ma pochodzenie?

Chen Xing odpowiedział mu o tym, jak poznali Tuoba Yana, a Xie An zamyślił się:

- Skoro tak jest, to dobra wiadomość. Być może w Luoyang będziemy mogli poprosić o pomoc tego niezrzeszonego ochroniarza.

- En - odparł łagodnie Xiang Shu. - Ścigał nawet Chen Xinga za tysiące li od Chang'an aż do Chi Le Chuan.

- Ty... Xiang Shu, czy nadal próbujesz wszcząć walkę w takim momencie? - Zapytał Chen Xing.

W chwili, gdy tak rozmawiali, trzykrotnie zapukano w sięgające od podłogi do sufitu okno na tyłach gospody. Xiang Shu podniósł figurę szachową i potrząsnął nią, otwierając drzwi.

- Nawiązaliśmy kontakt z Murong Chongiem - powiedział Feng Qianjun. - Pójdziemy tam tajną ścieżką, on chce z tobą porozmawiać.

- Nie idziemy - odparł Xiang Shu. - Zamknij mi okno.

- Idziemy! - Xie An i Chen Xing powiedzieli w tym samym czasie.

- Taka dobra okazja, jak możemy nie pójść?! - Zawołał Chen Xing.

- Natychmiast pójdę się przebrać w mój nocny mundur, poczekajcie na mnie chwilę - powiedział Xie An.

- Jeśli chcesz iść, idź sam - odparł Xiang Shu.

- Jaki dokładnie masz robiłem z Tuoba Yanem? - Chen Xing zaatakował Xiang Shu.

- Nie mam z nim żadnych problemów - odpowiedział Xiang Shu. - Murong Chong sam nie przyszedł, więc chce, żebym się z nim spotkał? Nabrał odwagi lamparta[2]? Za kogo mnie uważa? Strażnika, który przychodzi, kiedy tylko po mnie pośle?

Dinghai Fusheng Records | Tom 4: Dinghai Tide [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz