Dinghai Fusheng Records | Tom 4: Dinghai Tide [PL]

Rozdział 88

Wybaczcie, że było tyle przerwy. 

Zatrzymały mnie pewne sprawy

Pływy

Murong Chong zmarszczył brwi.

- Bądź cicho! – Krzyknął. - Czy chcesz zwerbować wszystkich ludzi Jin? - Chen Xing już miał zsiąść z konia, ale Murong Chong powtórzył: – Nie zsiadaj z konia, wygodnie ci będzie ruszyć od razu.

Chen Xing musiał się nad tym zastanowić. Obaj patrzyli na siebie przez chwilę, po czym Murong Chong znów się odezwał.

- Gdzie jest Wielki Chanyu?

Chen Xing rozłożył ręce. Murong Chong najwyraźniej przybył tutaj, by odnaleźć Xiang Shu i wymienić się między sobą informacjami. Po tym, jak Murong Chong opuścił Luoyang, cała Srebrna Kawaleria została wcielona do armii Fu Jiana, więc wyruszył on na drogę ucieczki, najpierw z powrotem na górę Xianbei, a następnie próbował przekonać Starożytne Przymierze Chi Le, mając nadzieję, że Shi Mokun zaatakuje tyły Fu Jiana podczas południowej ekspedycji, ale został odrzucony przez nowego Wielkiego Chanyu..

Oczywiście, mały zwierz, król Onobayashi nie chciał sprzedać swojej twarzy, więc Murong Chong próbował ponownie skontaktować się z Murong Chui. Zanim zobaczył swojego wuja, omal nie został zdradzony i zamordowany.

– A co z tobą? – zapytał w końcu Murong Chong.

- Przez trzy miesiące leżałem w śpiączce. - Chen Xing wyjaśnił to w jednym zdaniu.

Patrzyli na siebie w milczeniu, aż Chen Xing zapytał:

- Więc co tu robisz?

- Chcę się zakraść i zabić Fu Jiana, podczas gdy armie Qin i Jin są w stanie wojny – odpowiedział Murong Chong.

- Czy nie chcesz wieść dobrego życia?

– Nie chcę – odparł zapytany. - Sensem mojego życia jest zrobienie tego.

Murong Chong odwrócił wzrok z niewytłumaczalną samotnością w oczach.

– Nie wiem, gdzie się podziało ciało mojej siostry – powiedział – jeśli ją znajdziesz... - Murong Chong odwrócił konia - pomóż mi ją spalić, nie wiem, gdzie się udać, żeby ją znaleźć. – Zaczął się oddalać.

— Czekaj! – Krzyknął za nim Chen Xing. - Chodź ze mną.

Chen Xing zabrał Murong Chonga na tyły armii Jin. Armia Beifu zaczęła się wycofywać. Xie An był oczywiście dobrze wyszkolony. Kiedy sto tysięcy ludzi wycofało się razem, wydawało się, że panuje porządek. Chen Xing zatrzymał żołnierza i zapytał:

-Co robicie?

– Generał Xie Xuan zgodził się na prośbę Fu Jiana – odpowiedział kapitan. - Cała armia wycofuje się na dziesięć mil i pozwala armii Qin przekroczyć rzekę. Bitwa zostanie rozstrzygnięta w jednym starciu!

Chen Xing i Murong Chong siedzieli na koniach i obserwowali sytuację z południowego brzegu rzeki Feishui.

- Naprawdę arogancki, jeśli zostaniesz trafiony w trakcie przekraczania rzeki, upadniesz – mruczał Murong Chong.

Na północnym brzegu Feishui znajdował się front armii Qin.

Fu Jian ubrany był w cesarską zbroję, a przy pasie trzymał miecz Syna Niebios. Siedział na brzegu rzeki na koniu.