Rozdział 82

51 14 1
                                    

Nieoczekiwane zdarzenie

„-Czy to nie tylko ty, Wang Ziye, grasz różne role w jednej operze?"




Chen Xing wciąż zastanawiał się, kto powinien zabrać głos pierwszy po wejściu Fu Jiana i jak można się było spodziewać, wszyscy obserwowali Xiang Shu. Nic jednak nie powiedział ani nie wykonał żadnego gestu powitania. Zamiast tego Xie An przemówił pierwszy. Uśmiechnął się i powiedział:

- Nie za wcześnie ani za późno. Wasza Królewska Mość dał nam możliwość wspomnienia przeszłości.

Fu Jian nie rozpoznał Xie An. Słysząc to, odpowiedział:

- Okazuje się, że lud Han i moje Starożytne Przymierze Chi Le mają przeszłość, do której mogą wracać. Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności, Zhen nigdy się tego nie spodziewał.

- Na czterech morzach wszyscy są braćmi - uśmiechnął się Xie An. - Można więc powiedzieć, że jesteśmy jak „starzy przyjaciele od pierwszego wejrzenia". Już dawno słyszałem o eleganckiej postawie Waszej Królewskiej Mości. Dziś, mogąc na nią spojrzeć, w imieniu Mojej Królewskiej Mości, a ten wyraża swoje pozdrowienia.

- En – odpowiedział Fu Jian, po czym spojrzał na zgromadzonych ludzi i powiedział: - Zhen przyjmuje jego pozdrowienia.

- Przybycie tu tym razem jest również spowodowane łaskawością Waszej Królewskiej Mości – ciągnął Xie An. – Dziękujemy, że zechcieliście stłumić konflikt między naszymi dwoma krajami i że zechcieliście udać się do Luoyang.

Po przybyciu, Fu Jianowi prawie udało się przejąć kontrolę nad sytuacją, ale Xie An nie pozwolił mu znaleźć się w centrum uwagi wszystkich obecnych. Murong Chong i lud Jin byli wyraźnie sprzymierzeńcami, ponieważ nie oświecili Fu Jiana co do tożsamości Xie An. Na początku Fu Jian myślał, że przybysze to zwykli dyplomaci, a jedynym czynnikiem, którego należy się bać, jest Shulü Kong, ale nagle zdał sobie sprawę, że ten człowiek z dynastii Han również nie jest prosty.

Wyglądało to tak, jakby obie strony znalazły się w impasie; chociaż ten człowiek w średnim wieku nie miał za sobą wielu ludzi, jego postawa wyglądała tak, jakbym miał po swojej stronie tysiące żołnierzy. W tym małym namiocie dyskusyjnym był w stanie prowadzić ożywioną rozmowę, jak równy z równym.

Fu Jian omiótł wzrokiem zgromadzonych ludzi, zanim w końcu spojrzał na twarz Chen Xinga.

- Stłumić konflikt między naszymi dwoma krajami? – Spytał nieszczęśliwie Fu Jian. – To jest wasza strategia? Zhen w pierwszej chwili pomyślał, że jesteście tu po to, by walczyć.

Gdy Xiang Shu miał już odpowiedzieć, Xie An powiedział lekko:

- Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, będziemy musieli walczyć, więc celem wszystkich jest starać się nie walczyć. Słyszałem, że Wasza Królewska Mość lubi czytać książki ludu Han i wyobrażam sobie, że słowa „spróbuj pokojowych środków przed siłą" są czymś, co Wasza Królewska Mość zna już od dawna.

Wyraz twarzy Fu Jiana natychmiast zmienił kolor na szarozielony. Odkąd pokonał klan Xianbei Murong, nikt nie odważył się mówić do niego w ten sposób. Teraz jednak Hanowie na całym świecie byli jedynymi, którzy odważyli się mówić w ten sposób, a ich zuchwałość powstrzymała jego słowa. Chen Xing obserwował Fu Jiana i zobaczył, że między jego brwiami pojawia się fala czarnej energii, trochę jak u Tuoba Yana..., ale czy Tuoba Yan przyszedł? A gdzie był Yuwen Xin? Czy był na zewnątrz i prowadził gwardię cesarską?

Dinghai Fusheng Records | Tom 4: Dinghai Tide [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz