3

9 3 0
                                    

Parę dni prztem...

Pewnego dnia podszedł do mnie tajemniczy mężczyzna.

"Wiem, kim jesteś" - powiedział. "I wiem, co możesz zrobić".

Zaskoczyłam się. Nikt wcześniej nie wiedział o moich mocach.

"Jak to możliwe?" - zapytałam.

"Mam swoje sposoby" - powiedział. "Nazywam się Joachim i będę twoim mentorem".

"Mentorem?" - zapytałam.

"Tak" - powiedział. "Nauczę cię kontrolować twoje moce i używać ich do czynienia dobra".

Zawahałam się. Nie wiedziałam, czy mogę mu zaufać.

"Dlaczego miałbyś mi pomagać?" - zapytałam.

"Ponieważ wierzę, że masz potencjał, aby stać się wielkim bohaterem" - powiedział. "Możesz użyć swoich mocy, aby zmienić świat na lepsze".

Jego słowa mnie przekonały. Zgodziłam się zostać jego uczennicą.

I tak rozpoczęła się moja podróż jako wojowniczki światła.

Pod okiem mojego mentora szybko nauczyłam się kontrolować moje moce. Nauczył mnie, jak skupiać moją energię, jak leczyć rany i jak przewidywać przyszłość.

Ale oprócz nauczania mnie moich mocy, mój mentor nauczył mnie również ważnych lekcji o życiu i o tym, jak odróżniać dobro od zła.

"Moc jest jak miecz" - powiedział. "Można jej użyć do czynienia dobra lub zła. Ważne jest, abyś zawsze używała swoich mocy w słusznej sprawie".

"Zawsze stawiaj czoła ciemności" - powiedział. "Nawet gdy się boisz. Bo jeśli nie stawisz jej czoła, ona cię pokona".

"Nigdy się nie poddawaj" - powiedział. "Nawet gdy jest ciężko. Bo jeśli się poddasz, zło wygra".

Te lekcje głęboko zapadły mi w pamięć. Stały się moimi drogowskazami w mojej podróży jako wojowniczki światła.

Dzięki pomocy mojego mentora stałam się silniejsza, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Stałam się obrońcą niewinnych, wojowniczką światła.

I byłam gotowa stawić czoła ciemności, bez względu na cenę.

Moja pierwsza misja jako wojowniczki światła była niebezpieczna. Miałam pokonać potężnego demona, który terroryzował wioskę.

Wiedziałam, że to będzie trudne zadanie, ale nie mogłam pozwolić, aby demon skrzywdził niewinnych ludzi.

Uzbrojona w moje moce i nauki mojego mentora, udałam się do wioski.

Gdy dotarłam na miejsce, zobaczyłam, że wioska jest w ruinie. Domy zostały zniszczone, a ulice były pełne ciał.

Wściekłość i smutek ogarnęły mnie. Wiedziałam, że muszę powstrzymać demona, zanim wyrządzi więcej szkód.

Ruszyłam w stronę legowiska demona, starej świątyni na szczycie wzgórza.

Gdy dotarłam na miejsce, poczułam potężną obecność zła. To był demon.

Stałam przed demonem, czując jego potężną, złowrogą obecność. Był ogromny i przerażający, z rogami na głowie i kłami wystającymi z pyska.

"Odejdź z tej wioski" - powiedziałam. "Nie pozwolę ci skrzywdzić tych ludzi".

Demon zaśmiał się. "Nie możesz mnie pokonać" - powiedział. "Jestem zbyt potężny".

"Spróbuję" - powiedziałam.

I z tym rzuciłam się do ataku.

Walczyliśmy przez wiele godzin. Demon był silniejszy ode mnie, ale byłam szybsza i bardziej zwinna. Używałam moich mocy, aby leczyć moje rany i przewidywać jego ataki.

W końcu udało mi się zadać demonowi śmiertelny cios.

Demon zawył z bólu i zniknął w obłoku dymu.

Wioska była uratowana.

Ludzie wybiegli ze swoich domów, aby mi podziękować. Byli bezpieczni.

Uśmiechnęłam się. Wiedziałam, że zrobiłam właściwą rzecz.

Byłam wojowniczką światła i nie spocznę, dopóki zło nie zostanie pokonane.

Po pokonaniu demona wróciłam do wioski, aby odpocząć i uzupełnić siły. Ludzie byli mi wdzięczni za uratowanie ich i zaproponowali mi jedzenie i schronienie.

Zostałam w wiosce przez kilka dni, lecząc rany i odzyskując siły. W tym czasie poznałam mieszkańców wioski i dowiedziałam się więcej o demonie, z którym walczyłam.

Okazało się, że demon terroryzował wioskę od wielu lat. Zabijał ludzi, porywał dzieci i niszczył domy. Ludzie żyli w strachu, nie wiedząc, kiedy demon ponownie zaatakuje.

Byłam dumna, że mogłam pomóc tym ludziom. Wiedziałam, że moja misja jako wojowniczki światła była ważna i że robiłam różnicę w świecie.

Po kilku dniach odpoczynku pożegnałam się z mieszkańcami wioski i ruszyłam w dalszą drogę. Miałam jeszcze wiele do zrobienia i wiedziałam, że zło nie spocznie, dopóki nie zostanie pokonane.

Kontynuowałam podróż, walcząc z demonami i chroniąc niewinnych. Stałam się legendą, symbolem nadziei w czasach ciemności.

I tak walczyłam, dopóki zło nie zostało pokonane.

Dziedzictwo krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz