Rozdział 1

396 13 0
                                    

Amber POV's

Siedziałam przy ognisku ogrzewając swoje zimne dłonie. Moi przyjaciele rozmawiali o czymś, ale ja odłączyłam się od rozmowy czując, że chcę wrócić do domu, gdyż moja bateria społeczna się wyczerpała. Chciałam zakopać się w kołdrę, położyć się i już nigdy nie musieć wychodzić ze swojego ciepłego łóżeczka. Szkoda, że to niemożliwe.

- Zapomniałam wam powiedzieć. - odezwała się nagle Sarah. Jest ona blondynką o szczupłej sylwetce, jasnych oczach i jest dziewczyną mojego przyjaciela, Johna B. W dodatku, pochodzi z tej samej grupy co ja i Kiara, czyli grube ryby.

- O czym? - zapytał JJ. Jest on wysokim blondynem o idealnej sylwetce, niebieskich oczach i jest chłopakiem Kie, pochodzi z grupy płotek.

- Zapraszam was wszystkich jutro na kolację z moją rodziną.

- Z wielką chęcią przyjdziemy, prawda? - zapytał nas John B. Jest on brunetem o ciemnych oczach, świetnej sylwetce i pochodzi z grupy płotek.

Wszyscy się zgodziliśmy. Spojrzałam na swoim znajomych, czyli Pope'a, czarnoskórego chłopaka z krótkimi włosami, ciemnymi włosami i idealnej sylwetce, Cleo, dziewczynę Pope'a, czarnoskórą dziewczynę z dredami, szczupłej sylwetce i ciemnych oczach, oraz na Kiare, ciemnoskórą dziewczynę z ciemnymi włosami i oczami i idealną sylwetką.

Gdy ognisko się skończyło, wszyscy wróciliśmy do swoich domów. Znaczy, nie wszyscy, bo ja i Sarah nocowałyśmy u Kie, aby zrobić sobie damski wieczór. Chcieliśmy zaprosić też Cleo, ale ona jest umówiona na randkę z Pope'm i nam odmówiła przepraszając. My za to, kupiłyśmy po drodze jakieś słodycze i soki i gdy byłyśmy już w piżamach, usadowiłyśmy się na kanapie, nie mogąc zdecydować się na żaden z filmów.

- Może ,,Sagę zmierzch"? - zaproponowała Sarah.

- Oglądałam to tysiąc razy. - odpowiedziałam.

- A co powiecie na ,,Piękną katastrofę"? - zaproponowała Kie, a my się zgodziłyśmy.

-----------------------

Nie spałyśmy prawie całą noc. Położyłyśmy się około drugiej w nocy, a gdy się obudziłyśmy, wyglądałyśmy jak zombie. Dlatego, po zjedzonym śniadaniu, robiłyśmy pielęgnację twarzy, używając różnych kremów, maseczek i innych tego typu rzeczy. Potem, wróciłyśmy do swoich domów i mieliśmy zobaczyć się przed kolacją u Sarah. Gdy wróciłam do domu, nikogo w nim nie zastałam, więc ucieszyłam się, że będę miała trochę czasu na pobycie sama.

Jeśli chodzi o moje relacje z rodzicami, to nie były one złe, ani za dobre. Gdzieś pomiędzy. Często się kłóciliśmy, ale potrafiliśmy ze sobą porozmawiać jak normalna rodzina. Oczywiście, znali oni moich przyjaciół i cieszyli się, że na nich trafiłam, ale nie podobało im się to, że spędzam z nimi tyle czasu.

Gdy szykowałam się na kolację u Sarah, mój telefon zadzwonił.

- Halo? - odezwałam się pierwsza.

- Ja i Kie przyjedziemy po ciebie, bądź gotowa za pół godziny. - oznajmiła Cleo.

- Okej, do zobaczenia! - uśmiechnęłam się i rozłączyłam, przebierając w obcisłą, kremową sukienkę z bufiastymi rękawam, pofalowałam włosy i przeglądnęłam się w lustrze. Zrobiłam także lekki makijaż, składając się z korektora, tuszu do rzęs i bezbarwnego błyszczyka. Wzięłam także czarną torebkę w kształcie serca i schowałam do niej telefon. Gotowa wyszłam z domu i po chwili, siedziałam w samochodzie z Kie i Cleo.

Ta pierwsza była ubrana w bordową sukienkę do połowy uda, jej włosy były rozpuszczone i była bez makijażu. Ta druga zaś, ubrana była w granatową sukienkę do kolan, jej włosy były związane w koka, z którego wystawało kilka pasemek. Ona także nie miała na sobie makijażu.

Przez przypadek//Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz