Rozluźnienie

411 9 3
                                    

- Tak, a co ci do mojego brata? - w tym momencie podszedł do mnie złapał mnie za szyję, a jego druga ręka powędrowała na moje biodro.. Przyciągnął mnie do siebie i stałam się słabsza.. powiedział:

- wiem, że tęsknisz... Daj sobie ulżyć.. puścił mi oczko, a ja wiedząc że tego szczerze nie chcę odepchnęłam go tak, że upadł troszkę niefortunnie niestety.

- Daj mi spokój gdy wyjechałam z Londynu w końcu poczułam się wolna Nie musiałam robić tego co mi kazałeś i nie musiałam ciągle spotykać się z krytyką chcesz aby to co mi robiłeś ujrzało światło dzienne?

- śmiało - jego uśmiech był tak fałszywy, że miałam ochotę walnąć mu z liścia.

Nie zastanawiając się dłużej z powrotem do domu Zamknęłam się w swoim pokoju na klucz i nie miałam zamiaru wychodzić. Nawet nie wiem czy przypadkiem nie zasnęłam, bo czas tak szybko leciał, a obudziło mnie pukanie do drzwi..

- Halo hailie jesteś tam? - znałam ten głos To był tony. Szybko podbiegłam do drzwi Otworzyłam je i przytuliłam się do niego jak najmocniej mogłam.

- Tak się cieszę że cię widzę nawet nie masz pojęcia co się dzieje. - Wszedł do pokoju, Zamknął drzwi, usiedliśmy razem na łóżku i zaczęłam mu opowiadać wszystko od a do z. - no i tak to właśnie było naprawdę nie mam bladego pojęcia co już mam robić..

- na sam początek to nie powinno się denerwować moja kochana bo złość piękności szkodzi a oprócz tego widzę że potrzebujesz rozluźnienia więc przychodzę z pomocą. - jego podrywający uśmieszek już był widoczny od samego początku. Wiedziałam co ma na rzeczy, tylko nie byłam do końca pewna, czy jestem teraz no to gotowa.

Nie zastanawiałam się nad tym długo tylko usiadłam mu na kolano i najpierw wolałam się przytulić A gdy wszystkie złości już minęły przeszliśmy do rzeczy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 19 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nasze BARDZO skryte uczucia.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz