Mam w końcu wolną chatę...

1.7K 20 10
                                    

Tony nagle Złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Leżałam tyłem do niego nawet się nie obracałam a jego ręce powędrował na moją talię. To było tak wspaniałe uczucie. Postanowiłam się jednak obrócić gdy obróciłam się popatrzyłam mu w oczy a on złapał mnie za policzek i pocałował. Widać było w jego oczach i po wyrazie jego twarzy że chce ze mną przeżyć noc.

Ja jeszcze nie byłam na to gotowa ale też już o tym lekko marzyłam od jakiegoś czasu stwierdziłam jednak że poczekam z tym jeszcze z tydzień lub miesiąc. Niedługo po tym zaczęliśmy rozmawiać rozmawialiśmy i rozmawialiśmy aż wybiła godzina 1:00 w nocy.

Zmęczona przytuliłam się do brata i zasnęłam wtulona w niego jak w moje pluszaki Gdy byłam małą dziecinką. Rano obudziłam się około godziny 11:00 a Tonyego już nie było koło mnie. Wiedziałam że raczej poszedł na dół. Wstałam i poszłam do łazienki ogarnęłam włosy przebrałam się w luźne dresy ponieważ nie miałam planów aby dzisiaj wychodzić. Nałożyłam sobie krem nawilżający i zrobiłam poranną rutynę Po czym ubrałam moje ukochane puchowe kapciuszki i zeszłam na dół. Schodząc po schodach Wyczułam słodki zapach naleśników moich ulubionych puszystych japońskich pankejków. Poczułam też w wodzie sosu klonowego truskawek bananów i w ogóle świeżych owoców zrobiło mi się tak ciepło na sercu że jeszcze nie wiedziałam jakie to będzie smaczne.

Na dole Ujrzałam wszystkich moich braci może oprócz Vincenta który jak zwykle rano był bardzo zapracowany. Zasiadłam sobie do stołu a will jak zawsze rano przywitał mnie miło i dał mi buziaka w czółko a na twarzy tonyego zauważyłam Chyba pierwszy raz zazdrość. Pomyślałam sobie ale jak brat może być zazdrosny o mojego brata a potem się skapnęłam że przecież ja mu się podobam A on mi tylko do końca nie wiem jeszcze jak to jest możliwe że mój własny brat mi się podoba wiedziałam że jakby powiedziała willowi byłby rozczarowany załamany i nie wiadomo co by się stało.

Will oznajmił mi że dzisiaj go cały dzień w domu nie będzie a Dylan powiedział że jedzie wraz z wincentem za miasto załatwiać różne sprawy. Mieli w planach pojechać tak ze 100 km od domu aby spotkać się z różnymi sławnymi osobami które wpisały się w nasz biznes. Ucieszyłam się tylko zastanawiałam się co ja i to on będziemy mogli robić w obecności shane... więc Chyba musieliśmy zrezygnować z przyjemności dla bezpieczeństwa ukrycia naszego zauroczenia sobą. Zjadłam pyszne śniadanie i wróciłam do siebie Położyłam się na łóżko i zaczęłam przeglądać sobie social media. Zaraz po tym jak sięgnęłam po telefon

Ujrzałam mu wina stojącego w drzwiach który oznajmił mi że już wyjeżdża powiedział że niestety nie wróci przez 3 dni co mnie zasmuciło bo były jednak moim ulubionym bratem. Powiedział też że Vincent i Dylan również wrócą za około 3 dni więc dodatkowo się ucieszyłam bo przynajmniej jednego okropnego brata miałam z głowy pogadanki z wincentem też nie będę mieć ponieważ również wyjeżdża co mniej jeszcze bardziej ucieszyło. Z radością oraz lekkim smutkiem odpowiedziałam willowi że okej

Miłej podróży miłego czasu tam spędzonego a ja mogłam się cieszyć W końcu wolną chatą.

Nasze BARDZO skryte uczucia.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz