" chodzą plotki po obozie
że moja matka miała
romans z Apollo, z tąd
też ta zajawka do tej
muzyki i sztuki.
Absurdalne, ale ja
kocham tą plotkę,
śmieszy mnie bo
wiem, że nigdy to
nie miało miejsca.
...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
" 𝖯𝖱𝖨𝖵𝖠𝖳𝖤 𝖡𝖮𝖶 𝖲𝖧𝖮𝖮𝖳𝖨𝖭𝖦 𝖫𝖤𝖲𝖲𝖮𝖭 𝖥𝖱𝖮𝖬 𝖠 𝖬𝖠𝖲𝖳𝖤𝖱 "
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W Obozie Herosów znajduje się większość dzieci, którymi rodzicami są dobrze znani bogowie greccy. Nie licząc Zeusa, Hadesa oraz Posejdona mogliśmy z Lukie'm się tylko zastanawiać, który z nich może być tatą Percy'ego. Z listy obok trójki, która nie może mieć dzieci wykreśliśmy również Aresa. Wątpiliśmy w to, może nawet odrzucaliśmy świadomość, że może istnieć ryzyko że jakimś cudem będą spokrewnieni.
Aby jednak lista jeszcze bardziej się Luke postanowił przetestować nowego w większości możliwych rzeczy czy dyscyplin co mogłoby nakierować nas na to czyim synem jest. Dołączyłam do ich obu z tego, że może zdobędę informację dla Annabeth ale też z samej ciekawości. Polubiłam również Percy'ego, wydaje się dobrą osobą.
Pierwszy przystanek jaki odwiedziliśmy było miejsce, gdzie można było strzelać z łuku. Nieskromnie mogę się pochwalić, że sama należałam do grona tych, którzy doskonale umieją się nim posługiwać. W mojej szkole gdzie normalnie chodziłam były zajęcia poza szkolne z strzelnictwa i sama się na nie zapisałam, chcąc spróbować czegoś nowego. Tam nauczyłam się podstaw a gdy trafiłam do Obozu, Luke poznał mnie z rówieśnikami, którzy widząc moje podstawowe zdolności opanowane do perfekcji, postanowili nauczyć. Od tamtej chwili nauczyłam się wiele, dziś ta dyscyplina sportu była nieliczną, którą pokochałam.
Na moich, Percy'ego i Luke'a plecach została przewieszone skórzane kołczany z strzałami a w dłoniach znalazł się najbardziej prosty łuk. Oczywiście nie dopuszczono nowicjusza do strzału od razu. Pierwszą osobą która mu pokazała w jaki sposób to zrobić, była jeżdżąca na wózku inwalidzkim dziewczyna starsza ode mnie i jego. Znałam ją z widzenia, one również pokazywała mi jak lepiej strzelać ale już zdążyłam zapomnieć jej imienia.
Zapalona nasadka ogniem strzały, którą przed chwilą wystrzeliła trafiła prosto w sam środek jej celu; uszytego na potrzebę ćwiczeń kilku głównego potwora. Dziewczyna uśmiechneła się w stronę Percy'ego kiwnięciem wskazując, że teraz jego kolej by pokazał.
