13.syrenka

1 0 0
                                    

pov: wojtorek

John-san nakrył mnie na wsadzaniu sobie w dupe ogonu furasa... No trudno prędzej czy później by się o tym dowiedział.

- ALE JAK TO KURWA SE WSADZASZ OGON DO DUPY. - był w totalnym szoku.
- N-n-normalnie czekaj pokaże Ci- chciałem mu pokazać jak wsadzam sobie ogon do dupy, ale... - huh...? Czekaj... Nie chce wyjść...
- NO JAPIERDOLE.
- chyba musimy jechać do szpitala czy coś...
- sam sobie go wsadziles więc sam sobie pojedziesz do szpitala.

Po kilkunastu minutach wreszcie się zgodził i zadzwonił po Ubera.

-Uber będzie za jakieś pięć minut, a ty w tym czasie się szybko przebierz bo jak debil wyglądasz. -powiedział John.

Zrobiłem tak jak mi kazał ale miałem dylemat. Wyciągać ogon na zewnątrz czy dać wzdłuż nogawki? Wyglądać jak debil czy jakbym się zesrał? Debil. Zdecydowanie debil.

-wyglądasz jak debil. -powiedział wychodząc z domu moj kochanek.
-n-no co ty kurwa nie wiedziałem.

*w szpitalu*

Dotarliśmy już na miejsce a John poszedł zapisać nas do recepcji (?). Pielęgniarka zabrała mnie do jakiejś sali i wezwała lekarza który przyszedł praktycznie odrazu.

- Dzień dobry co się stało? - zapytał.
-ummm... Wsadziłem sobie ogon do dupy... Nawala mnie i nie mogę go wyjąć.
-japierdole.. Dobrze zobaczę co da się zrobić.

Czymś mnie posmarował dał zastrzyk przeciwbólowy itp. Udało się mu pozbyć tego cholernego ogona ale dalej czułem jakieś dziwne uczucie w brzuchu. Więc postanowiłem się go o to zapytać. Stwierdził, że to dziwne i kazał zrobić usg czy coś. Okazało się, że jestem w ciąży... Kurwa ja też nwm jak.

- gratulacje jest pan w ciąży
- ALE KURWA JAK... PRZECIEŻ WCZEŚNIEJ TO JASIEK BYŁ W CIĄŻY BO ON JEST TOP'EM CZY COŚ W TEN DESEŃ.
- no widzisz cud się stał.
- ...

Szybko się zebrałem i podbieglem do mojego loversa.

-john San jest problem... - powiedziałem nawet nie podnosząc na niego wzroku
- jezu już się boję, co się stało?
- jestem w ciąży.... - wyszeptałem na tyle głośno żeby tylko on to usłyszał a nie jakieś wścibskie baby które tylko potrafią robić side eye na innych.
- ALE JAK ZNACZY TO DOBRZE ZE TY A NIE JA, ALE NADAL- tak jak się spodziewałem był w szoku
- wyobraź sobie, że ja też nie wiem.

Wróciliśmy do domu tylko tym razem na pieszo bo już nie mieliśmy kasy na podwózkę. Gdy już byliśmy u mnie w domu to zrobiłem herbatę i kawę dla dzonego.

Co my teraz zrobimy...

Spocone Opowiesci Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz