Rozdział 19 cz 2.

676 68 6
                                    


Wykąpana i przebrana w ubrania Johnsona tylko przeczesałam mokre włosy, bo też byłu brudne w farbie i musialam je umyć.
Wyszłam, brudne ubrania schowałam i po chwili usłyszałam jakiś gwizd. Odwróciłam się. To Carter.
-Co?
-Ładnie wyglądasz w ubraniach Johnsona.
-Eh, dzięki.

*

Gdy wszyscy już się zebraliśmy w salonie, zaczęlismy wymyślac jakieś propozycje ja spędzić tę noc i większość była za pójściem spać.
-No okej, trudno. Następnym razem możemy posiedzieć, nie przeszkadza mi to- powiedziałam
-Okej, to kto bierze Kate do pokoju? - zapytał Nash
-Może niech śpii w pokoju Gilinky'ego razem z Evelynn
Gilinsky podrapał się po głowie.
-Zgadzasz się?
-Dobra niech sobie śpią, ja ją wezmę, nie ma problemu - powiedział Johnson - zawsze mogę sobie materac wyciągnąć.
-No to dobranoc - stwierdził Hayes ziewając, wstał i wyszedł z salonu.
Pozostali w końcu też się rozeszli. Wzięłam tylko butelkę wody i chipsy żeby w razie nie chodzić po ciemku.
Zamknęłam drzwi od pokoju, położyłam chipsy na komodzie.
-Mam nadzieję że ci nie przeszkadza to że cię tak zgarniam
-Nie hahah. No chyba ze mnie zgwałcisz to powiedz, ucieknę wcześniej - zaśmiałam się ponownie
-Nie, aż tak to nie.
Usiadłam na krawędzi łóżka.
-Serio masz zamiar iść spać teraz? - zapytałam
-Żartujesz?
-To pojedzmy, pogadajmy ale w miarę cicho żeby nie przyszli.

*

Zjedliśmy chipsy, opowiadalismy sobie co lubimy. Tak naprawdę to babskie tematy, ale miło się z nim rozmawiało.
W końcu gdy się położylismy i zgasiliśmy światło zrobiło się trochę nieśmiało, chciałam się przytulić tak jak kiedyś, być blisko niego. Chciałam też jakoś wyznać mu swoje uczucie, ale bałam się że jak zrobię to teraz to że mnie znienawidzi, pójdzie po materac. Po chwili objął mnie i przysunął się bardziej.
-nie przeszkadza ci to? Nic nie mówisz..
-jest okej, nie przejmuj się Jack
-ej na pewno?

Odwrocilam sie przodem do niego.
Teraz to nikt by mnie nie rozpoznał, ale tak... Pocałowałam go.. Pocałowałam chłopaka, który mi sie podoba.
Po chwili zawstydzona i zapewnie czerwieńsza od dojrzałego pomidora odwrocilam sie, znowu.

-Przepraszam - wyjąkałam
-Nic się nie stało, chciałem to zrobić od dawna - zacisnął uścisk wokół mojej talii.
Splotłam nasze dłonie.
-Naprawde sie nie gniewasz? - zapytałam
-Za co? Przecież to normalne, chciałaś to pocałowałaś - powiedział to w taki sposób, że w moim brzuchu nagle pojawiło sie kilka tysiecy motyli.
I teraz nie wiedziałam co zrobić dalej... Wyznać mu teraz czy poczekać?
.

Potrzebuję waszej pomocy :) Kate chce wyznac Jackowi ze jest w nim zakochana. Jak myslicie? Zrobi to? :)

Przepraszam za taki krotki i spozniony ale pisalam go na siłę.
Nastepny dodam jak tylko napisze lub w piatek :)

Ilysm xx

✔ boyfriend, friend or end? Гjack johnsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz