piątek godz. 10:13
Praca zdalna to świetna sprawa. Leżę na wpół rozwalona na kanapie w luźnych domowych ubraniach z laptopem na kolanach i nic mnie nie interesuje. To znaczy prawie nic, bo muszę wykonać swoją pracę, ale poza tym jest wspaniale.
Na dłuższą metę, chociaż bardzo bym chciała, to nie mogłabym tak pracować, bo jest to średnio ergonomiczne i nie jestem aż tak wydajna, jak w biurze, ale raz na jakiś czas miło móc odbiec do normy szczególnie przed weekendem.
piątek godz. 10:26
W ogóle tak sobie teraz myślę jak bardzo w ostatnich miesiącach zaniedbałam nie tylko samą siebie ale i dodatkowo przestrzeń wokół siebie. Jeszcze niedawno musiałam przynajmniej raz w tygodniu wywalić wszystko z szafy, żeby poskładać to na nowo i starałam się zachować chociażby względny porządek w pokoju.
A teraz?
Syf, kiła i mogiła.
Miesiąc temu zrobiłam zakupy ubraniowe, które do tej pory leżą rozrzucone w papierowych torbach pod ścianą. Znoszone ciuchy z przed paru dni leżą za łóżkiem, bo nie chciało mi się zanieść ich do kosza na pranie. Na biurku, regale i komodzie leżą porozrzucane jakieś szpargały. Nie chcę nawet myśleć czym uwalona jest podłoga.
Masakra.
Przeraża mnie to co się ze mną stało.
piątek godz. 12:21
Jakakolwiek sumienność podczas pracy zdalnej u mnie n i e i s t n i e j e. Rozprasza mnie dosłownie wszystko. Najchętniej rzuciłabym to w kąt i zajęła się sobą, ale jeszcze przez trzy i pół godziny muszę poudawać dorosłą.
piątek godz. 22:01
Mniej więcej godzinę przed końcem zmiany zasnęłam i to byłoby na tyle w temacie mojej dorosłości. Żenada.
Z dobrych wiadomości zebrałam się w sobie i wieczorem wykonałam prawie pełną pielęgnację ciała, twarzy i włosów, a ostatnio to i tak sporo jak na mnie.
Jutro jedziemy na basen, a że wciągnęłam się w kolejną książkę to zamierzam z tego dnia skorzystać ile wlezie czytając i pławiąc się w słońcu oraz kąpiąc w orzeźwiająco zimnej wodzie. Zapowiada się wspaniała sobota.
CZYTASZ
create your own happiness
Aléatoireto nie jest radosna opowieść z przewidywalnie szczęśliwym zakończeniem. to szkic przemyśleń i odczuć dziewczyny, która codziennie walczy o lepsze jutro zmagając się z depresją, lękami oraz zaburzeniami kompulsywno-obsesyjnymi.
