Jestem do połowy pusty,
A właściwie to w większości,
Z tego szczęśliwego dziecka,
Zostały już zgliszcza, kości.Kolor świata dziecka w oczach z wiekiem stracił swoje barwy,
I na aktualny moment jest już w całości wyblakły,Otaczali go koledzy, koleżanki kot i piesek,
Teraz siedzi między ścianą w samotności jedząc deser,On wciąż nie rozumie tego,
No bo czym na to zasłużył?
W jaki sposób chłopiec mały życiu swemu się zadłużył?
Ale niestety z niewiedzy on nie spłacił tego długu,
Więc życie dało odestki - więcej życiowego trudu.
CZYTASZ
Szaro, buro i ponuro - zbiór wierszy
PoesíaWiersze - o ile wierszami można je nazwać. Bardzo monotematyczne