🥀~Rozdział 13~🥀

13 4 0
                                    

🥀~Nieprawda~🥀

Perspektywa April

Prawda jest taka, że nie zawsze jesteśmy w stanie mówić prawdę. Niekiedy że względu na naszych bliskich, ponieważ pragniemy ich bronić, ale też niw chcemy sprawić im przykrości. Czasami są takie sytuacje, przez co musimy się zmienić. Stajemy się innymi ludźmi, tylko dlatego, żeby chronić  ludzi, na których nam zależy. Nie jest to łatwe, szczególnie, gdy jest tyle zła w świecie oraz osób, które nie życzą nam za dobrze, jednak gdy robi się już poważnie trzeba powiedzieć prawdę, która nas męczyć I nurtuje. Nawet jeśli będą przez nią trudne i ciężkie konsekwencje. Jednak nie można całe życie uciekać przed odpowiedzialnością. Warto jest po prostu stawić temu wszystkiemu czoło. Nawet jeśli nie jesteśmy na to gotowi...

Powoli zaczęłam się zastanawiać nad tym, czym sobie zasłużyłam, że spotkałam takiego mężczyznę, jak Braian. W moim życiu, może nie było dużo mężczyzn, ale tych których znałam bardzo szybko postanowili odejść z mojego życia. Pierwszy z nich był mój ojciec, a później partnerzy. Z czasem zaczęłam się zastanawiać, że może ro wszystko moja wina. Nie byłam zbyt mocno dla nich wystarczająca. Jednak takie myśli, zrozumieją osoby, które wychowywały się bez drugiego rodzica. Ciągle sądzimy, że to wszystko przez nas. Czasami zastanawiam się nad tym, dlaczego osoby, które nie powinny mieć dzieci, je mają,  a ludzie, którzy byliby wspaniałymi opiekunami, nie mają takiej możliwości.

Westchnęłam cicho, po czym spojrzałam na swoją ciepłą herbatę. Byliśmy u Braiana, nie mogłam uwierzyć, że mężczyzna był taki dobry i się mną przejmował. Byłam mu naprawdę wdzięczna.

— Przepraszam, przeze mnie masz same problemy. Nie chce się tobie narzucać,  na pewno masz wiele swoich problemów — wyszeptałam, a on pokręcił głową.

— Nie jesteś żadnym kłopotem, wybij to sobie z głowy. Jak dorwał tych mężczyzn, to własnoręcznie zrobię im krzywdę.

Uśmiechnęłam się lekko w jego stronę, powiedziałam mi, że napadali mnie mężczyźni, którzy najprawdopodobniej nie mieli domu, nie mogłam mu powiedzieć prawdy. Byłby wtedy w ogromnym niebezpieczeństwie, a nie mogłam do tego dopuścić. Kiedy patrzyłam w dół, zobaczyłam zeszyt, podniosłam go, a gdy jego właściciel się zgodził, zaczęłam go oglądać. W środku znajdowały się przepiękne szkice zwierząt, ludzi i rzeczy.

— Masz naprawdę talent — wyszeptałam, a on się uśmiechnął.

— Kiedyś i ciebie uwiecznię — na te słowa lekko się zarumieniłam.

Jednak prawda jest taka, że w końcu każda piękna bajka, musi się skończyć, nawet jeśli pragniemy, żeby Ina trwała wiecznie, to niestety nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Ja pragnęłam w końcu być szczęśliwa, jednak to miało jeszcze długo się spełnić, nawet nie byłam pewna, czy za mojego życia.

Jednak czy mogliśmy liczyć na wspólną przyszłość...?

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"Ł𝐲ż𝐰𝐢𝐚𝐫𝐤𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz