✨31✨

131 15 5
                                    

Kiedy wróciliśmy do domu, Jin odrazu poszedł się położyć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy wróciliśmy do domu, Jin odrazu poszedł się położyć. Przez całą drogę do domu był smutny i zły, myślałam, że jakoś mu umile ten dzień i zapomni o tym co się stało. Ale niestety na marne. Weszłam do salonu i zauważyłam Hobiego

- Hana? - spytał podejrzliwie

- nie, Święta Franciszka - zaśmiałam się - to ja głupku

- Jezus zmieniłaś Image? - wstał podchodząc do mnie

- mam dość peruk i innych dupereli więc tak.. nawet - wystawiałam rękę - mam tatuaż

- o kurwa, Jeon wie? - spytał

- nie, to ma być niespodzianka - uśmiechnęłam się

- no no, nie poznaję cię koleżanko. Co teraz będziesz robić?

- muszę pogadać z Namjoonem - spojrzałam na niego - gdzie jest jego studio?

- Jeon mnie zabije - mruknął

- więc niech to będzie nasza tajemnica - uśmiechnęłam się szeroko

- zgoda - westchnął i podał mi adres studia - weź chociaż jednego z ochroniarzy

Pokiwałam głową i podeszłam do Hào. Wytłumaczyłam mu w skrócie co i jak. Zgodził się odrazu

Stałam przed drzwiami studia Namjoona, bijąc się z myślami. Z  bijącym sercem zapukałam do drzwi. Z wnętrza dobiegł przytłumiony dźwięk muzyki, ale wkrótce ucichł i usłyszałam kroki. Drzwi otworzyły się powoli, a w progu stanął Namjoon. Jego twarz wyrażała zdziwienie, a oczy były zaczerwienione, jakby nie spał przez całą noc.

- kim jesteś? - spytał cicho

- to ja - odpowiedziałam

- Hana? - zapytał zaskoczony. - Co ty tutaj robisz? Skąd wiesz gdzie jest moje studio?

- Musimy porozmawiać, a skąd wiem? Od Hoseoka - mój głos był stanowczy, choć w środku czułam się krucha jak porcelana. - mogę wejść?

Chłopak odsunął się, wpuszczając mnie do środka. Studio było w nieładzie, co było w jego stylu. Wszędzie leżały kartki z notatkami, płyty CD i puste kubki po kawie. Usiadłam na krześle przy biurku, podczas gdy Namjoon zajął miejsce na kanapie, wpatrując się we mnie niepewnie.

- Więc? - zapytał, przerywając ciszę. - O co chodzi?

- O co chodzi? - powtórzyłam, czując narastającą złość. - Namjoon, Jin wrócił do domu pobity. Powiedział, że to ty go uderzyłeś. Muszę wiedzieć, co się stało i dlaczego.

Namjoon spuścił wzrok, jego twarz przybrała wyraz skruchy i smutku. Przez chwilę wydawało się, że nie zamierza mówić, ale w końcu westchnął ciężko i zaczął opowiadać.

- To była kłótnia. Bezsensowna, głupia kłótnia. Podejrzewałem, że mnie zdradza, próbował mi się tłumaczyć ale ja... straciłem panowanie nad sobą. - Przełknął ślinę, a jego głos załamał się na chwilę. - Wiem, że nie powinienem był tego zrobić. Wiem, że nie ma dla tego żadnego usprawiedliwienia.

DANGER LOVE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz