✨35✨

101 9 8
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


▫️ YOONGI ▫️

Dzień za dniem mijał bardzo szybko, czułem jak moje życie przelatuje mi przed oczami. Siedziałem teraz nad grobem Mamy i patrzyłem na jej imię

- tęsknię - mruknąłem - śniłaś mi się nawet dzisiaj. Byłaś taka uśmiechnięta jak zawsze, robiłaś te dobre drożdżówki, które Tae wpychał do buzi partiami - zaśmiałem się

Od śmierci mojej mamy, cały czas się głowiłem kto to mógł być, i przede wszystkim dlaczego to zrobił. Nie wierzyłem, że mógłby to być ktoś z Carter.. chyba że mój ojciec już wtedy należał do nich i on ją zabił. Czekałem na potwierdzenie od Hobiego, aby potwierdzić swoje przypuszczenia

- obiecuję ci, że znajdę tę osobę która cię zabiła i zrobię to samo - uśmiechnąłem się do grobu

- Tu jesteś - usłyszałem głos Jimina

Odwróciłem głowę w jego stronę i pokiwałem głową na potwierdzenie. Chłopak usiadł obok mnie i westchnął ciężko

- tęsknisz prawda? - spytał

- mhm

- wiem jak to jest stracić rodziców... - przełknął ślinę - jako jedyny przeżyłem wypadek..

Spojrzałem na niego uważnie i czekałem aż dalej powie

- wracaliśmy z wakacji miałem 8 lat, wjechał w nas tir, przeżyłem tylko ja.. wychowywałem się w domu dziecka, gdzie no nie było łatwo.. - uśmiechnął się delikatnie - było może z paru starszych dzieci które nie lubili mnie, uważali mnie za dziewczynkę i kazali mi nosić sukienki

- skurwysyny - skomentowałem

- potem kiedy podrosłem poznałem Jungkooka, wybity matematyk. Na początku nie wiedziałem, że kocha ten przedmiot.. któregoś dnia kiedy siedzieliśmy na wiadukcie powiedziałem, że chyba nie zdam do następnej klasy z powodu matematyki. Wtedy on spojrzał na mnie i powiedział że mi pomoże. Zaczęliśmy regularnie się spotykać, on mnie uczył matmy

- a tak jełop matematyczny - zaśmiałem się

- tak - zaśmiał się - do teraz tak mówi. Potem poznaliśmy Hobiego, tańczył na ulicy. Matka wywaliła go z domu po tym jak powiedział, że nie pójdzie na prawo tylko na taniec. We trójkę żyliśmy jak biedaki spod wiaduktu, kradliśmy rzeczy, jedzenie. W końcu poznaliśmy Jina - uśmiechnął się - sprzedawał narkotyki spod lady

- serio! - spytałem zdziwiony

- naprawdę, niby wyglądał jak aniołek, ale to diabeł wcielony - zaśmiał się - wtedy stworzyliśmy grupę Wolf Synd

- skąd właśnie nazwa Wolf Synd? - spytałem

- chcieliśmy coś śmiesznego, bo twierdziliśmy, że to dla zabawy. Jednak potem niestety nie było do śmiechu - oblizał usta - jakiś Gang się o nas dowiedział i próbował nas zaatakować, dali jako przynętę Namjoona

DANGER LOVE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz