✨ 45 ✨

76 13 15
                                    

▫️ JUNGKOOK ▫️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▫️ JUNGKOOK ▫️

Światło zachodzącego słońca powoli zanikało, kiedy jechaliśmy krętą drogą prowadzącą do opuszczonego budynku na obrzeżach miasta. Czułem, jak serce bije mi szybciej z każdym kilometrem. Siedziałem na przednim siedzeniu samochodu, obok Jina, który kierował

- długo jeszcze? - spytałem

- piętnaście minut - odpowiedział Jimin

- czekajcie ktoś dzwoni - powiedział Hobi i odebrał - Jung Hoseok przy telefonie... Hana..

Gdy usłyszałem imię mojej ukochanej delikatnie uśmiechnąłem się i przysłuchiwałem się rozmowie

- Wytrzymaj kochanie - powiedziałem - Kocham cię

- ja ciebie też - usłyszałem

- muszę kończyć - powiedział przyjaciel i rozłączył się

- powiedziała mu? - spytałem

- nie - odpowiedział i sprawdził mapę - za 500 m w lewo

Chłopak skręcił w lewo i zaparkowaliśmy naszą furgotkę trochę dalej od magazynu

Silnik samochodu zgasł z cichym pomrukiem, a cisza, która nastała, była niemal namacalna. Wysiadłem z pojazdu, czując, jak adrenalina zaczyna przepływać przez moje żyły.

Spojrzałem na moich towarzyszy  Namjoona, Hoseoka, Jina i Jimina. Każdy z nas trzymał w dłoni broń, gotowy na to, co nas czekało. Nie było czasu na wahanie.

– Namjoon, Hobi – powiedziałem cicho, ale stanowczo. – Znajdźcie Yoongiego. My, czyli Jimin, Jin i ja, zajmiemy się Seokiem.

Namjoon skinął głową, a Hoseok posłał mi poważne spojrzenie. Widziałem, że są gotowi na wszystko. Uścisnęliśmy sobie dłonie na pożegnanie i rozdzieliliśmy się.

Przemieszczaliśmy się powoli i ostrożnie w głąb fabryki. Każdy krok odbijał się echem w pustych, zimnych korytarzach. Czułem napięcie w powietrzu, jakby cała budowla trzymała w sobie tajemnicę, która lada moment miała się ujawnić.

Nagle usłyszeliśmy kroki i szmery. Przycisnąłem się do ściany, dając znak Jiminiemu i Jinowi, by zrobili to samo. Spojrzałem przez wybity kawałek szyby w drzwiach. Ochroniarze Seoka. Było ich dwóch, uzbrojeni i czujni.

Chwilę później, zanim zdążyłem cokolwiek zrobić, zauważyli nas. Padły strzały. Nie było czasu na zastanawianie się. Rzuciłem się na ziemię, wyciągając broń i oddając kilka strzałów w ich stronę. Jimin i Jin też zaczęli strzelać, próbując nas osłonić.

Jeden z ochroniarzy padł na ziemię z krzykiem, drugi wciąż strzelał, ale po chwili i on osunął się bez życia.
Przesunęliśmy się dalej, starając się pozostać cicho i niewidocznie.

DANGER LOVE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz