Zapadła głucha cisza pomiędzy domownikami. Rodzice patrzyli zszokowani i zastygnięci jak słupy soli na Axel'a. Matka dziewczyny wyjmowała od kilku minut talerz z górnej szafki, a ojciec w ogóle nie reagował. Nawet ten zbity talerz go nie wzruszył.
Białowłosy zmuszony poprzez gęstą atmosferę odparł:
- Dzień dobry - po tym mężczyzna nagle dostał jakiegoś orzeźwienia, gdyż jak struś pędziwiatr pobiegł do salonu obok. Tym czasem Axel kiwną głową i trochę pochylił się do swej dziewczyny, lecz nie spuszczając z oczu wejścia do salonu. - To zły znak ? - wyszeptał.
- Nie panikuj - odszeptała Omtin, a chłopak się wyprostował.
- No nie wierzę, trzeba to uwiecznić jak nic ... - gadał mężczyzna, wychodząc z salonu, trzymając w dłoni telefon. Już go podniósł, aby zrobić zdjęcie.
Axel był trochę niezadowolony z takich obrotów spraw, ale nie zaprzeczył. Matka Omtin dostrzegła niechęć chłopaka, dlatego od razu wyrwała mężowi telefon z rąk.
- No ej - jęknął mężczyzna z wyraźną pretensją.
- Co ty odpalasz ? Po co ci to ? - warkneła kobieta.
- A co ty myślisz, że te czuby z roboty mi uwierzą. Zaraz będzie jedno pytanie, bez którego nie przejdę. ,,A masz na to jakiś dowód ?"
- weź, że się uspokój. A może chłopina sobie tego nie życzy. Spytałeś w ogóle o pozwolenie ! - zaczeła krzyczeć jak na małego dzieciaka, któremu nie da się inaczej wytłumaczyć, że tego nie wolno.
- Co żeś się tak uwzieła.
- Bo się nie przywitasz normalnie jak człowiek, tylko palisz głupa, zapalony kibicu.
- Ale ... - próbował się jeszcze wybronić, lecz niestety dostał od żony w łeb.
Po tym mężczyzna odchrząknął i podszedł do białowłosego trochę speszony.
- Dzień dobry, Krystian - facet podał dłoń chłopakowi.
- Axel Blaze - przedstawił się, ujmując dłoń ojca swojej dziewczyny.
Później pewnym krokiem podeszła do Blaze'a mama Omtin, która bez problemu wyciągneła do niego dłoń.
- Alicja - przedstawiła się, a chłopak kiwną głową.
Kobieta gestem dłoni zaprosiła wszystkich do stołu. Każdy zajął swoje miejsce, a matka dostawiła brakujące talerze i sama się dosiadła.
- Musimy jeszcze poczekać na kolację. Mam nadzieję, że nie jesteś na nic uczulony ? - zwróciła się do Axel'a.
- Nie, a przynajmniej o niczym takim nie wiem - odparł z delikatnym uśmiechem.
- Ani zbytnio wybredny ? - dodała po chwili.
- Nie.
- ...przestań go męczyć jedzeniem - wtrącił się Krystian, boksując żonę spojrzeniem. - Może byś zaczeła temat o pasji chłopaka, a nie żarciem go zagaduje.
- No co, to ważna sprawa. Przecież nie wyjdzie głodny, a w zasadzie to ja się nie znam na tym twoim, no ...eh ...jak to się nazywało ...no ten ...
Mężczyźnie opadła głowa na stół w zarzenowaniu i kompromitacji. Axel się uśmiechną na widok tej cudnej pary. Facet który jest zachajowany na punkcie tego sportu, niczym sam Mark Evans i kobieta, która nieudolnie próbuje sobie przypomnieć jego nazwę.
Niebieskooka położyła swoją dłoń na dłoni partnera, gdzie on trzymał ją na swoim kolanie, a lewą dłonią podpierał szczęke. Chłopak spojrzał na Omtin, która się uśmiechała.
CZYTASZ
Płomienna Zorza
Viễn tưởng(Zakończone) °Inazuma po wygraniu turnieju krajowego na wyspie piłki nożnej dostaje rezerwacje do nowego zespołu i turnieju ,o którym nie mieli pojęcia. Z koleji Axel spodka dziewczyne ,która jako jedyna skradnie jego serce.° Axel x moja postać.