Autobus drużyny mkną w spokojnym ruchu ulicznym na stadion, gdzie mieli jutro rozegrać pierwszy mecz w turnieju. Axel siedział z Archer'em. Białowłosy przyją swoją klasyczną pozycje. Noga na noge, a głowa oparta o ręke. Cały czas rozmyślał o jednej osobie, która zaprzątała mu głowe od pewnego czasu.
- ...troche mnie to dobija, Omtin nie odzywa się już od pięciu dni - odparł w myślach. - Mam już tego dość ...coraz bardziej jestem przekonany, że to moja wina - dodał również w myślach, lecz westchną ciężko tak jakby to się zdarzyło już setny raz.
Po woli z każdą sekundą stadion robił się coraz większy i ...bardziej dostojniejszy.
Fioletowowłosy co raz spoglondał na głównego napastnika, lecz odciągał od niego wzrok. Nie chciał zaczynać tematu skoro Axel, nie chciał się tym dzielić z drużyną.
Zajechali na parking przed stadionem. Drzwi się otworzyły i zawodnicy po woli zaczynali się zbierać do wyjścia. Mark wyskoczył pierwszy z pojazdu niczym petarda z torbą na ramieniu. Zaczął podziwiać stadion.
- Niesamowity. Jest chyba większy niż te, w których już graliśmy, co nie ? - odparł Mark.
- Prawda, w tym stadionie są też sekcje przeznaczone dla drużyn, inaczej pokoje - odpowiedział trener, gdy razem z drużyną wykaraskali się z autobusu.
- Mhm, no to idziemy na trening ! - krzykną Evans i ruszył w strone ogromnego, szaro-zielonego stadionu.
° W szatni °
Zawodnicy szykowali się do treningu. Axel wiązał sznurówki swoich korków. Zaraz po tym wyszli na murawe. Omówili całą sesje treningową i przeszli do rozgrzewki. Nikt za bardzo nie prowadził do rozmowy, a w szczególności Blaze, który wszystkich unikał, nie tylko w rozmowach, ale i również w kontakcie wzrokowym.
Gwizdek Celi z rozkazu trenera Travisa informował o rozpoczęciu meczu treningowego, dlatego wszyscy ustawiali się na swoich pozycjach. Następny gwizdek od Celi był na rozpoczęcie rozgrywki. Shawn podał do Axel'a. Białowłosy zaczął biec, lecz nagle usłyszał:
- Ty to ten sławny napastnik ? - Shawn i Axel odrazu zachamowali i spojrzeli w kierunku głosu chłopaka, a piłka poturlała się na metr od nich. - ...ten Axel Blaze ? - dokończył.
Na schodach od trybun stał wysoki bronzowowłosy chłopak. Był ubrany w pomarańczową bluzę z kapturem, białą koszulkę i niebieskie dżinsy. Niby zwyczajny chłopak, ale Axel w tych granatowych oczach widział coś niepokojącego. Na wywołanie swojego imienia wymienił spojrzenie z Shawn'em i odparł:
- Tak, jestem Axel Blaze. A czego chcesz ? - zapytał, a jasny szatyn uśmiechną się i zaczął schodzić do białowłosego.
° U Omtin °
- Nigdzie nie pujde ! - krzyczała, zapierając się w futrynie swojego pokoju, a dziewczyny próbowały ją wypchnąć.
- Eh ...weź się tak ...nie zapieraj, err - wystękała Jessia, ciągnąc z Agnes Omtin na korytarz, a przynajmniej próbowały.
- Nie pójde ! - rykneła ponownie Omtin, która dzielnie się zapierała.
Nie spodziewanie Agnes zaczeła łaskotać blondynke, która próbowała się jeszcze opierać, ale w końcu puściła i runeła na glebe z dziewczynami.
Przyjaciółki odrazu skorzystały z okazji i zciągały Omtin po schodach, która dalej się szarpała. Zeszły na dół i odrazu skierowały się do wyjścia, nie zachodząc do salonu, z którego patrzyła na nie matka Omtin.
- Do widzenia pani - odparły obie dziewczyny na raz.
- Tak ...do widzenia - odparła lekko zszokowana, ale po chwili namysłu wzruszyła ramionami i wróciła do oglondania filmu.
CZYTASZ
Płomienna Zorza
Fantasy(Zakończone) °Inazuma po wygraniu turnieju krajowego na wyspie piłki nożnej dostaje rezerwacje do nowego zespołu i turnieju ,o którym nie mieli pojęcia. Z koleji Axel spodka dziewczyne ,która jako jedyna skradnie jego serce.° Axel x moja postać.