10. Nemesism

99 17 3
                                    

------------------------------

Nemesism

(n.)  frustracja, złość lub agresja skierowana do siebie i swojego sposobu życia

------------------------------


Długo tego nie robił. Za długo. Sunoo nie rozmyślając nad tym, sięgnął po żyletkę ze swojej szuflady. Kolejna impulsywna myśl. Podciągnął swoje spodnie, jeszcze raz orientując się, że nikt nie chodzi po korytarzu. Chłopak mocno przyłożył ostrze do skóry, szybko po niej przejeżdżając. Cicho syknął z bólu, na chwilę zaciskając oczy. Widząc ile krwi leje się z rany, rzucił zakrwawioną żyletkę na podłogę, po czym zaczął szukać chusteczek. Drżącą dłonią przyłożył delikatnie materiał do głębokiej rany, oglądając jak biała chusteczka zamienia się w czerwoną. Ostrożnie przycisnął papier do obrażenia. Błyskawicznie wyrzucił chusteczkę do kosza, a następnie sprzątnął ostrze z podłogi, na której zostały plamy krwi. Miał nadzieję, że jego siostra nie zawita teraz w pokoju. Czuł ból, ale i satysfakcję. Należało mu się. Tak przynajmniej myślał.


~*~


- W końcu udało nam się z tobą wyjść  - Lee rzucił rower na trawę. 

- Dokładnie, ciągle jesteś zajęty  - dodał Jay, siadając na betonowym murku.

- Masz jakąś dziewczynę czy coś, że nie masz wiecznie czasu?- Heeseung spytał delikatnie pretensjonalnym tonem.

Nishimura posłał Jake'owi przerażone wręcz spojrzenie. Przecież nie powie im prawdy. Jego noga zaczęła trząść się ze stresu, a Sim to od razu zauważył.

- Idziemy zrobić zdjęcia?- blondyn zerwał się na równe nogi.

Jay i Heeseung z nim poszli, jednak Sunghoon został z Rikim. Chłopak od początku spotkania się nie odzywał. Był kompletnie w innym świecie.

Brunet dyskretnie przybliżył się do Japończyka, upewniając się, że reszta skupia swoją uwagę na czymś innym.

- Mogę cię o coś zapytać?- zaczął. W odpowiedzi dostał skinienie głową.- Wiem, że to może zabrzmieć dziwnie, ale...czy ciebie i Jake'a coś łączy?

- Co? Nie, w życiu - odparł natychmiastowo. Dopiero po chwili uświadomił sobie jak nie wiarygodnie to zabrzmiało.- To mój przyjaciel. Z resztą, nie znam nikogo bardziej hetero normatywnego od niego - zaśmiał się na końcu.

Drugiemu natomiast do śmiechu nie było. Wyraźnie posmutniał, słysząc słowa Nishimury.

- Ale tu pięknie - Japończyk zeskoczył z murku, kiedy zobaczył zachodzące słońce.

Szybko zapomniał o rozmowie z Parkiem i zabrał się za robienie zdjęć.

——————

Sunnie❤️

20:58

Wysłano 1 załącznik

Ten widok przypomina mi o tobie :3

Aww

Śliczne zdjęcie!!

Jak ty

——————

Nastolatek nawet nie zdał sobie sprawy, jak szeroko uśmiecha się do wyświetlacza.

- Ja ci mówię, że ma jakąś dziewczynę - słyszał szepty przyjaciół. 

- Sto procent. Do kogo innego się tak uśmiechał?

Szatyn jednak postanowił udawać, że nic nie słyszy i zająć się rozmową ze swoim chłopakiem.

——————

Sunnie❤️


Stoppp😩

Kochany jesteś

Spotkamy się jutro??

Stęskniłem się 😣!

Oczywiście

❤️❤️❤️

——————

Nishimura kątem oka widział, jak Australijczyk do niego podchodzi.

- Wy jesteście razem?- szepnął drugiemu do ucha tak aby nikt inny nie słyszał ich rozmowy.

Ten tylko pokiwał głową, po czym włożył telefon do tylnej kieszeni spodni.

- Rozmawiałeś z Sunghoonem?- blondyn zapytał, kiedy zobaczył przygaszonego przyjaciela, który wciąż siedział w tym samym miejscu.

- Em...- szesnastolatek nie był pewny czy to dobry pomysł, aby powiedzieć mu o wcześniejszej rozmowie.- Tak, pytał się czy jesteśmy razem.

- Co?! Że ty i ja?- odskoczył od Rikiego.- Co mu odpowiedziałeś?!

- No, że nie jesteśmy - zmarszczył brwi.- Co innego miałem powiedzieć?

- Uf - odetchnął nabuzowany chłopak.- Już myślałem, że mu jakichś głupot nagadałeś.

- A co ci tak zależy na tym, hm?- drugi stał się podejrzliwy, co nie wychodziło Australijczykowi na dobre.

Jake przekręcił oczami, mówiąc pod nosem jakieś przekleństwa.



~*~


Kilka tygodni minęło na zwykłym spędzaniu czasu we dwójkę, aż jednego popołudnia na podjeździe Kimów zawitało szare audi. Riki nie musiał długo czekać na bruneta, który z uśmiechem wsiadł do jego samochodu.

- Hej - przywitał się lekko zadyszanym głosem.

- Biegłeś?- młodszy zapytał się, słysząc jak szybko oddycha.

- Mhm - przytaknął głową.- Śpieszyłem się, żeby cię zobaczyć - chłopak bez chwili zastanowienia się, pocałował drugiego w policzek.

- Masz tylko tą torbę?- szatyn zdziwił się, patrząc na wielkość bagażu

- A miałem wziąć coś jeszcze?

- Nie...nie - na twarzy wyższego pojawił się podejrzany uśmiech.- Tylko chciałem, żebyśmy zostali gdzieś na noc...dam ci moje ubrania - oznajmił, powoli odjeżdżając spod domu Sunoo.

Ten jednak nie protestował. Czuł jak jego policzki się palą, gdy tylko pomyślał o założeniu ubrań jego chłopaka.

- Gdzie jedziemy?- spytał, kiedy zobaczył, że wyjeżdżają ze stolicy.

- Do Gangneung.

- Huh?- Kim wyraźnie się zdziwił.- To ponad dwie godziny stąd.

- Dlatego mówiłem, że zostajemy na noc - uśmiechnął się.- Chcę spędzić cały dzień z tobą - złapał go delikatnie za policzek, cały czas patrząc się na drogę.

Screaming in Silence || SunkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz