.20. "siostra bliźniaczka"

479 12 4
                                    

-chcesz się wypłakać?- powiedział Will

-Nie, nie płacze od tamtego dnia kiedy zadałam sobie sprawę że płacz nie pomoże,a ty tylko pokazujesz słabość w ten sposób i stajesz się bezbronną małą owieczką która płakała myśląc że  pewna owca wróci, płacz niczego nie zmieni- te ostatnie słowa wypowiedziałam bardzo poważnie

-Hailie roz- nie dokończył Vince

-Nie, nie rozumiesz... Po co mam tam jechać, żeby słuchać tego jak mu przykro, bezsensu..

Teraz siedzę cały czas przy Will'u bardzo brakowało mi bliskość drugiej osoby

Perspektywa Dylan'a

To jest nie możliwe, skoro hailie to moja siostra bliźniaczka, to znaczy że mamy tą samą mamę? Nie rozumiem

A widać że Hailie jest ciężko mam nadzieję że pojedzie tam z nami

-Vince, czy wiesz coś na ten temat?- spytałem się go, on na pewno coś wie jestem pewien w stu procentach, a moja pewność mnie nie zawodzi

-tak wiem.. ojciec mnie prosił abym to wam dał

Podał mi jakąś kopertę, Hailie tak samo

-co to?- spytała się dziewczynka

-list, kto pierwszy czyta ty czy ja?

-ty możesz

Tak jak powiedziała Hailie tak zrobiłem otworzyłem kopertę i tam rzeczywiście to był list, zacząłem czytać na głos

        Do Dylana Monet
Witaj synu, skoro to czytasz to znaczy że już wiesz że Hailie to twoja siostra bliźniaczka

Tak to prawda tak samo to że jesteś synem Gabrieli czyli mamy Hailie, proszę cię nie myśl sobie że Gabriela woli Hailie niż ciebie, ona nie dała by sobie rady z dwójką dzieci

Też nie złość się na Vincent'a bo ja go poprosiłem aby dał wam to dopiero gdy już sami się dowiecie

Mam nadzieję że przyjedziesz do mnie z resztą rodzeństwa, i że będziecie chcieli rozmawiać

Twój ojciec cam Monet (nie wiem ja się pisze jego całe imię Autorka~)

Gdy skończyłem czytać spojrzałem na Hailie, to jest nie możliwe, to wszystko to.. ma sens nigdy nie poznałem matki chłopaków

-Hejoo! Oo... Co się dzieje?- co tu robi santan?

Perspektywa Hailie

Po tym jak to przeczytał do kuchni wszedł Adrien

-Will idę się przytulić do adriena Ok?- on pokiwał na tak a ja poszłam i się przytuliłam

-Adrien wracam do koloru blond.. i możemy pogadać tu u mnie w pokoju nie mam ochoty wychodzić..

-jasne nie ma problemu, prawda?- tutaj skierował się do Vinca

-Nie ma problemu- odpowiedział Vince

Poszliśmy na górę do pokoju on poczekał na łóżku a ja się przebrałam w luźnie getry i biały top a do tego bluza zapinana za zamek również biała

_____________________________________

Słowa: 410

XBayoxxx

Rodzina Monet -Zupełnie inne losy-(Tom 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz