.24. "Witaj królewno..

514 14 2
                                    

Lecz nie wiem jak zareagują na to że jestem królową mafii, na razie nie wiem nic, lecz wiem jedno że ich kocham nie ważne co się stanie..

Gdy się uspokoiłam wszyscy postanowiliśmy usiąść na kanapie

Gdy ją zajęłam swoje miejsce zostałam zasypania pytaniami typu "Co to było" lub "co się stało"

-Okej! Okej, już cisza, powiem wam..- oni jak na zwołanie ucichli, czas aby odkryć kolejny etap mojego życia przed nimi- a więc zacznę od samego początku, kiedyś jak chodziłam do podstawówki, miałam w tedy może tak z osiem lat, wracałam o godzinie miej więcej piętnastej bo dostałam za coś uwagę no i musiałam zostać godzinę dłużej w szkole ale to nie ważne. Wracając gdy wchodziłam w uliczkę, którą szłam od pierwszej klasy, zobaczyłam jakiegoś nastolatka i starszą panią teraz wiem że to była jego matka a on nazywał się..- jego imię nie może przecisnąć sie przez moje gardło-  Le-

-jak nie chcesz, to nie mów- powiedział Shane

-jest okej.. nazywał się Leo Hardy, a ja jak zwykle byłam w nie odpowiedniej godzinie, w tedy gdy zauważyłam że się kłócą.. ona mówiła że mają ciężko oraz aby tego nie robił, w tedy nie wiedziałam o co chodzi ale gdy zauważyłam że on podnosi rękę na swoją matkę.. coś w tedy we mnie pękło, no bo jak...jak można robić takie coś osobie która zawsze przy tobie była, no ale cóż. Wracając, pewna dziewczynka zakryła tą panią swoim ciałem, to byłam ja..

Na to wspomnienie zbierają się we mnie łzy, ale dasz radę, zrób to

-w tedy krzyknęłam aby takiego czegoś nie robił, że nie ma szacunku czy coś, ale wiecie co ta baba mnie zostawiła tam, samą nawet go nie powstrzymała żałosne, i może nie pamiętam za  dobrze to nadal czuję ten ból, myślałam że ten koszmar się skończył ale on znowu mnie nawiedziła, znowu.., tak czy siak w tedy on krzykną nazywając mnie smarkulą lub gówniarzem, nie pamiętam, gdy rzucił mnie na ścianę czułam już że nie tylko  na twarzy miałam siniaka a również na plecach, później on zaczął mnie bić kilka set razy mocniej, cała byłam w ściankach później zaczął mnie dusić,- zrobiłam chwilę przerwy, widziałam po twarzy chłopaków że są przerażeni- puścił mnie na ziemię, nawet nie wiedziałam że tam było szkło które wbiło mi się bezpośrednio w rękę, on wyją nóż... Zaczął robić rany na moim ciele- pokazałam i podwinęłam  nogawki pokazując rany ale tylko  na nogach pokazałam, na ręce też miała to oczywiste ale zawsze udawało się zakryć to podkładem tak jak i inne

Ich miny mogły opisać trzy  słowa 1.Smutek  2.Współczucie 3.złość

Ale oczywiście głupia nie jestem tnę się tylko na nogach a jeżeli tam nie ma miejsca to na ramionach

-H-Hailie...czemu wracałaś w tedy sama?- spytał się Dylan

-Dobre pytanie Dylan'ie, otóż mama uznała że mogę sama wrócić bo ona jechała na zakupy a babcia nie miała auta a z domu nie wychodziła bo miała problemy z sercem

Odpowiedziałam w miarę spokojnie i zapanowałam nad drżącym głosem

-To od tamtego momentu mama zapisała mnie na samoobronę i naukę strzelania i rozbrajania bomb- powiedziałam a oni się zdziwili

Tak moja mama wiedziała że jestem w Mafii, ba! Ona nawet mi o tym powiedziała gdy miałam dziewięć lat, a gdy jej się spytałam ona odpowiedziała że.. lepiej kiedy sami zobaczcie

~~~~~~~~~Wspomnienie~~~~~

Właśnie się obudziłam jest dziesiąta rano, no to se posłałam

Zeszłam z mojego ulubionego miejsca w tym pokoju czyli łóżka i z puchatymi kapciami podreptałam na dół

-Heeejj mamusiu i babciu- powiedziałam i przytuliłam je obie na powitanie

-Witaj kochanie, wiesz musimy i czymś ważnym pogadać..-zaczęła mama

-O co chodzi- walnąłem prosto z mostu

-A więc tak, wiesz że twój ojciec należy, należał do organizacji tak?-powiedziała mama

-No tak i co z tego?

-On również był królem Mafii..

-CO!?- krzyknęłam- okej to po co mi to mówicie?

-po twoimi przyjściu na świat Cam uznał że odda Mafię w twoje ręce..

Co? Kurde no nie

-Czemu niby? Nie wolał oddać jej swoim synom- tak wiem że mam rodzeństwo ale jakoś nie zwracam na to uwagi

-Nie bo uznał że.. że ty będziesz silna i będziesz potrafiła zawładnąć i mordować z zimną krwią

Okej.. takiego czegoś się nie spodziewałam, mama i babcia wywiercały dziurę we mnie swoimi spojrzeniami

-Kiedy zaczynam?

Mama się uśmiechnęła babcia również,mama wyjęła coś z kieszeni to coś, jakiś naszyjnik wygląda tak:

Mama się uśmiechnęła babcia również,mama wyjęła coś z kieszeni to coś, jakiś naszyjnik wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Od dziś w Mafii jesteś Melvanii Hwang.

~~~~~~~~koniec wspomnienia~~

A więc tak mam ten naszyjnik zakładam go tylko dy jestem na misji, lub gdy jadę do bazy albo firmy

Ten naszyjnik to pamiątka po mamie i babci

-HALO! Hailie!- krzykną Shane a ja podskoczyłam

-Co?

-Czy ty nas słyszysz, mówię że za chwilę lądujemy

Szybko wstałam i schowałam laptopa do torby tak samo jak papiery, notatnik i książkę

[Kilka minut później]

Shane nie kłamał już wylądowaliśmy, nasze bagaże są pakowane do bagażnika w samochodzie

Jechaliśmy tak z dwadzieścia minut, w czasie drogi zamieniliśmy kilka zdań a resztę drogi siedzieliśmy w komfortowej ciszy

W końcu się zatrzymaliśmy przed..Helikopterem!?

-Czy do cholery jasnej  sobie że mnie żartujecie?- spytałam

-Nie nie żartujemy a teraz choć- powiedział tony

Wsiadłam do helikoptera, gdy wystartowaliśmy poczułam że się nie boje tak bardzo, nawet jest fajnie po kolejnych dwudziestu minutach wylądowaliśmy na piasku

Gdy wyszłam chłopaki wzięli bagaże również te moje, nie miałam zbyt duż dwie duże walizki jedna pełna książek, bo zapewne będę się nudzić, druga to ubrania kosmetyki i kilka broni palnych, nóż i bomba dymna

A i jeszcze naboje do broni i chyba coś jeszcze

Gdy stanęliśmy ukazał nam się dwu piętrowy piękny dom który był obudowany czarnym drewnem a do tego dochodzą dodatki złota i bieli

Mój wzrok zatrzymał się na mężczyźnie około pięćdziesiątki brunet nie za wysoki ale i nie za niski, broda, normalny staruszek lecz po chwili zdałam sobie sprawę że on też się na mnie patrzy a raczej podchodzi

No tak z innymi się przywitał tylko nie ze mną, do teraz

-Witaj Królewno-

______________________________________
No i mamy kolejny jak myślicie co się wydarzy po czas tego wolnego

Słowa: 1008

XBayoxxx

Rodzina Monet -Zupełnie inne losy-(Tom 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz