Wstałam rano o.. gówno nie wiem nawet która była godzina. Szybko ubrałam długie, czarne oversize spodnie i luźną bluzę. Od razu pobiegłam do Madi. To z nią chciałam pójść na śniadanie.
-Madi- zapukałam do jej drzwi.
-Co tam, Vic?- zapytała.
-Mogę wejść?- zapytałam.
-Jasne, wbijaj- odparła.Kiedy weszłam, ujrzałam moją przyjaciółkę. No kur*a wow, Vic, a kogo innego miałabyś tu spotkać?
Madi ubrana była w czarny top na długi rękaw i uroczą białą spódniczkę. Zrobiła też delikatny makijaż. Wyglądała cudownie, jak bogini...
-Wyglądasz pięknie- uśmiechnęłam się.
-Ty też niczego sobie- zachichotała.
-Idziemy na śniadanie?- zapytałam.
-Nie, wiesz? Nie idziemy- odparła ironicznie.Zaśmiałam się i pociągnęłam Madi za rękę.
-Hej- powiedziałam wchodząc do kuchni, bo przy stole siedział: tata, wujek Kai, ciocia Skylor, Shane, Lily oraz ciocia Vania.
-Siema, młoda- odparł wujek Kai.
-Hej- przywitała się Madi.
-Cześć, gwiazda- uśmiechnął się wujek Kai.Ogólnie każdy się z nami przywitał. Usiadłam przy stole obok taty, a koło mnie siedziała Madi. Na przeciwko siedziała Lily, Shane i wujek Kai. Ciocia Vania i ciocia Skylor poszły.
-Widzę, jak na niego patrzysz- szepnęła do mnie Madi.
-Na kogo?- odszepnęłam.
-No na Shane'a- odparła cichutko.
-Niee- zaprzeczyłam.
-On też się na ciebie gapi- zaśmiała się.
-Co kur*a?- zapytałam cicho.
-Victoria. Słyszałem- powiedział tata.
-Mam ci przypomnieć co ty robiłeś w moim wieku?- parsknęłam.
-Przestań. Nie robi to na mnie wrażenia- odpowiedział.
-To nie fer, że ja nie mogę nawet przeklnąć, a ty w moim wieku paliłeś i pewnie ćpałeś!
-Vic! Skończ. Przegięłaś- warknął.-Do pokoju, w tej chwili.
-Pewnie, już spierd*lam- uśmiechnęłam się sarkastycznie i wyszłam, ciągnąc za sobą.Tata westchnął, a ja opuściłam kuchnię.
Nie byłam zirytowana, ani wkurzona. Ja byłam dosłownie W-K-U-R-*-I-O-N-A!-Vic. Będzie dobrze, wyluzuj- powiedziała Madi.-Ja też nie raz się pokłóciłam z tatą.
-Jestem najgorsza!- jęknęłam.
-Nieprawda!- zaprzeczyła Madison.
-Stara. Dosłownie wytknęłam własnemu tacie, że on w moim wieku palił i pewnie ćpał!- powiedziałam.
-O jezu no i świat się na tym nie kończy- odparła Madi.
-Może powinnam go przeprosić?
-Chcesz to idź- Madi wzruszyła ramionami.-Ja ci nie bronię.
-No..-odchrząknęłam.-To idę.I ciul. Poszłam.
CZYTASZ
Tajemnice Świata - spin off Trylogii ,,Uśmiech"
Fanfiction-A ty kim niby jesteś?- parsknął. -Victoria Garmadon- posłałam mu sarkastyczny uśmieszek.- Córka Lloyda Garmadona. -Oh, czyżby?- zaśmiał się. -A teraz radzę ci uciekać. Jestem silniejsza niż myślisz- odparłam. 𝖫𝗎𝖽𝗓𝗂𝖾 𝗆𝗒ślą, że 𝗇𝗂𝗀𝖽𝗒 𝗇�...