rozdział 21

4 0 0
                                    

Pov: JJ

Mia wróciła z kuchni, uśmiechając się, po czym usiadła mi na kolanach. Poczułem, jak jej ciepło rozprasza resztki napięcia.

-Wszystko w porządku? - zapytała, patrząc mi w oczy.

-Tak, wszystko w porządku - odpowiedziałem, obejmując ją mocniej. - Dobrze cię mieć blisko.

Pope, siedzący naprzeciwko nas, uniósł brew i uśmiechnął się lekko, jakby dając mi do zrozumienia, że rozumie sytuację.

-Więc, jakie są plany na dzisiaj? - zapytała Kie, siadając obok Pope'a.

-Myślałem, że może powinniśmy się spotkać z resztą ekipy i porozmawiać o tym, co dalej - zaproponowałem, chcąc skupić się na czymś konkretnym.

-Brzmi dobrze - powiedziała Mia, kładąc głowę na moim ramieniu. - Musimy jakoś uporządkować to, co się dzieje.

-Dokładnie - przytaknął Pope. - A może tym razem uda się nam zdobyć te dowody przeciwko Wardowi i Rafe'owi.

-Na pewno damy radę - dodała Kie, uśmiechając się do nas wszystkich. - Jesteśmy w tym razem.

Siedzieliśmy chwilę w ciszy, delektując się spokojem chwili, zanim znów ruszymy w wir kolejnych wyzwań. Wszyscy wiedzieliśmy, że czeka nas jeszcze wiele pracy, ale teraz, z Mią na moich kolanach i przyjaciółmi obok, czułem, że możemy pokonać wszystko, co stanie nam na drodze.

Mia wstała z moich kolan i poszła do swojego pokoju. Obserwowałem ją, jak znika za drzwiami, czując, że coś może ją martwić.

-JJ, wszystko w porządku? - zapytała Kie, patrząc na mnie z troską.

-Tak, chyba tak - odpowiedziałem, chociaż sam nie byłem pewien. - Może pójdę za nią, zobaczyć, czy nie potrzebuje pogadać.

Pope skinął głową, a ja wstałem i ruszyłem w stronę pokoju Mii. Zapukałem delikatnie do drzwi.

-Mia, mogę wejść? - zapytałem cicho.

-Jasne, wejdź - odpowiedziała po chwili.

Otworzyłem drzwi i wszedłem do pokoju. Mia siedziała na łóżku, wyglądała na zamyśloną. Usiadłem obok niej, starając się złapać jej spojrzenie.

-Co się dzieje? - zapytałem delikatnie, kładąc rękę na jej ramieniu.

-Nic, po prostu... dużo się dzieje ostatnio - powiedziała, wzdychając. - Czasami potrzebuję chwilę dla siebie, żeby wszystko przemyśleć.

-Rozumiem - odpowiedziałem, ściskając jej ramię. - Ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Jesteśmy w tym razem, cokolwiek się stanie.

Mia uśmiechnęła się delikatnie i położyła głowę na moim ramieniu.

-Dziękuję, JJ. To naprawdę wiele dla mnie znaczy.

-Nie ma za co - odparłem, przytulając ją mocniej. - Teraz, co powiesz na to, żebyśmy wrócili do reszty i zaplanowali, co dalej? Razem damy radę.

-Masz rację - powiedziała, podnosząc głowę i patrząc mi w oczy. - Chodźmy.

Wzdychnęła i spojrzała na mnie, próbując się uśmiechnąć mimo widocznego zmęczenia.

-Tak, Rafe... to wszystko jest trudne - powiedziała. - Tęsknię za czasami, kiedy wszystko było prostsze, kiedy nie musiałam się martwić o to, co się dzieje wokół mnie.

-Rozumiem - powiedziałem, ściskając jej dłoń. - Ale pamiętaj, że mamy siebie nawzajem. Możemy przejść przez to razem. Wszystkie trudności są łatwiejsze do zniesienia, gdy się ma wsparcie bliskich.

Forever in my heart - JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz