- Czyli my ten... wsensie ty i ja.. my - powiedziałam
- Tak, Mia, my - powiedział JJ, uśmiechając się ciepło. - Chcę, żebyśmy byli razem. Naprawdę.
Spojrzałam mu w oczy, szukając w nich potwierdzenia jego słów.
- Też tego chcę - szepnęłam, czując, jak moje serce bije szybciej.
JJ przytulił mnie mocniej, a ja poczułam, że wszystko jest na swoim miejscu.
- Ale.. mówimy reszcie.. czy nie.? - zapytałam
JJ zastanowił się przez chwilę.
- Myślę, że powinniśmy im powiedzieć. Są naszymi przyjaciółmi i prędzej czy później i tak się dowiedzą - odpowiedział, patrząc mi w oczy. - Chyba lepiej, żeby usłyszeli to od nas. Co ty na to?
- No nie wiem Jayj - powiedziałam
JJ uśmiechnął się lekko i delikatnie pogładził mnie po plecach.
- Rozumiem, że się obawiasz. Może poczekajmy kilka dni i zobaczymy, jak się z tym czujemy. Jeśli nadal będziemy chcieli to ukrywać, to tak zrobimy. A jeśli będziemy gotowi, to im powiemy. Co ty na to? - zapytał
- Oki - uśmiechnęłam się
JJ przytulił mnie mocniej i pocałował w czoło.
- Wszystko będzie dobrze. Teraz po prostu cieszmy się sobą, dobra? - powiedział, uśmiechając się do mnie ciepło.
- Co byś zrobił gdybym spotkała się z Rafe'm? - zapytałam spoglądając na niego
JJ spochmurniał i jego uśmiech zniknął.
- Rafe? - zapytał, patrząc na mnie z niepokojem. - Dlaczego miałabyś się z nim spotkać? On jest niebezpieczny, Mia. Martwię się o ciebie.
- Wiem, że jest niebezpieczny - odpowiedziałam. - Ale spędziłam z nim sporo czasu wcześniej i czasem... czasem za nim tęsknię.
JJ wziął głęboki oddech, starając się uspokoić.
- Mia, rozumiem, że możesz mieć z nim jakieś wspomnienia, ale teraz jest inaczej. Rafe nie jest tym samym człowiekiem, co kiedyś. Jest zagrożeniem dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla ciebie.
Nie spotykałabym się z nim sama - próbowałam się bronić. - Po prostu chcę zrozumieć, co się z nim stało, dlaczego jest taki, jaki jest.
JJ złapał mnie za ręce, patrząc mi prosto w oczy.
- Proszę, bądź ostrożna. Jeśli naprawdę musisz się z nim spotkać, to nie rób tego sama. Obiecaj mi to.
- Obiecuje Jayj - szepnęłam
JJ przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Dziękuję, Mia. Po prostu chcę, żebyś była bezpieczna.
Poczułam ciepło jego ramion i wiedziałam, że JJ naprawdę się o mnie martwi. Po chwili oderwał się ode mnie i uśmiechnął.
- A teraz chodź, wrócimy do reszty. Musimy omówić, co robimy dalej ze złotem i jak się przygotować na to, co może nas czekać.
Skinęłam głową, czując, że wszystko zaczyna się układać. Razem wyszliśmy z domu, gotowi stawić czoła wszystkim wyzwaniom, które miały nadejść.
Byliśmy na molo przy knajpie wrak. Zobaczyłam Rafe.
- Zaraz wrócę - powiedziałam i poszłam w stronę Camerona. - Rafe? możemy pogadać?
Rafe odwrócił się w moją stronę, jego spojrzenie wyrażało mieszankę zaskoczenia i podejrzliwości.
- Mia? O co chodzi? - zapytał, marszcząc brwi.