rozdział 16

7 0 0
                                    

Wróciliśmy do Chateau zmęczeni, ale z poczuciem, że wykonaliśmy ważny krok. JJ opadł na kanapę, a reszta z nas usiadła wokół, starając się przetrawić to, co się wydarzyło.

- Myślicie, że to wystarczy, żeby oczyścić Johna B? - zapytała Kie, patrząc na nas z nadzieją.

- Musi - odpowiedział Pope stanowczo. - To solidny dowód.

Patrzyłam na JJ, który siedział z zamkniętymi oczami, widać było, że jest wyczerpany. Podeszłam do niego i delikatnie dotknęłam jego ramienia.

- Jak się czujesz? - zapytałam cicho.

- Zmęczony, ale przynajmniej zrobiliśmy, co trzeba - odpowiedział, otwierając oczy i patrząc na mnie z uśmiechem.

- Dziękuję, że mnie uratowałeś - powiedziałam, a on tylko przytulił mnie mocniej.

Reszta wieczoru upłynęła w spokoju. Wszyscy potrzebowaliśmy chwili wytchnienia po tym, co się wydarzyło. Wiedzieliśmy jednak, że to dopiero początek i że czeka nas jeszcze wiele walki o sprawiedliwość dla Johna B.

- Jayj, ja idę się przejść - JJ uniósł głowę, patrząc na mnie z zainteresowaniem, ale bez słów dał mi znać, że rozumie.

                                                                                                                                                                                                        - Chcesz, żebym poszedł z tobą? - zapytał, wstając z kanapy.

- Nie, dzięki. Chcę trochę samotności - odpowiedziałam.

JJ skinął głową i usiadł z powrotem na kanapie, a ja wyszłam na zewnątrz.

Kiedy dotarłam na plażę, poczułam ciepły piasek pod stopami i słyszałam szum fal. W oddali, przy brzegu, zauważyłam postać, która wydawała się znajoma. Zbliżyłam się ostrożnie i okazało się, że to Topper.

- Topper? - zapytałam, próbując nawiązać kontakt.

Obrócił się w moją stronę, zaskoczony moim widokiem. Jego twarz była zmęczona, a wyraz oczu skrywał mieszankę emocji.

- Mia, co ty tu robisz? - zapytał, zdziwiony.

- Potrzebowałam chwili spokoju - odpowiedziałam, starając się utrzymać spokojny ton.

- Rozumiem - powiedział, kiwając głową. - Też potrzebowałem trochę samotności.

Zatrzymałam się kilka kroków od niego, niepewna, jak powinna się zachować.

- Wiesz, Topper, wiele się wydarzyło - zaczęłam, czując, że muszę coś powiedzieć. - John B i Sarah... wszystko się komplikuje.

Topper westchnął i spojrzał na mnie poważnie.

- Tak, wiem. Słyszałem o tym. To trudne dla każdego. - Zamilkł na chwilę, jakby szukał odpowiednich słów. - Chciałem porozmawiać z kimś, ale nie wiedziałem, że to będzie akurat ty.

- My też mamy swoje problemy - odpowiedziałam cicho. - Ale może czasami dobrze jest po prostu rozmawiać, nawet jeśli to nie jest łatwe.

Topper spojrzał na mnie zaskoczony, ale uśmiechnął się lekko.

- Masz rację. Może warto spróbować.

Siedliśmy razem na piasku, patrząc na ocean. Czasami milczenie mówi więcej niż słowa. Czułam, że choć nasza rozmowa mogła nie rozwiązać wszystkich problemów, to była potrzebna, by choć na chwilę poczuć się lepiej.

Forever in my heart - JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz