|19| 𝘛𝘦𝘢𝘳𝘴

28 2 27
                                    

────────────────────────────

Miyeon usiadła na swojej kanapie zmęczona. Wrócenie do życia po nawet krótkim wyjeździe wydawało się męczące nawet jak nie miało się żadnych obowiązków.

Cho rozmyślała nad jej związkiem z Minnie. Była bardzo szczęśliwa i też lekko zszokowana bo nie jest typem ludzi, który stawia pierwszy krok w głębszych relacjach.

Planowała zadzwonić do dziadka o tym powiedzieć, ale odrazu zapomniała jak usłyszała dzwięk wydobywający się z drzwi. Wstała szybko z siedzenia i szybko ryszyła w stronę drzwi. Zerkneła przez dziurkę i uśmiechneła się. Otworzyła je i usłyszała radośne:
- Hej Miyeon! - weszła do środka zdejmująć buty na jej miejsce i wróciła do normalnej formu stania.

- A ty nie w pracy? - zapytała się koreanka. Nicha tylko przewróciła oczami i odpowiedziała jej.

- W poniedziałki mamy mały ruch więc już zamknełam kawiarnię. Tak już jest siedemnasta gdzie tylko jedna osoba przychodzi zazwyczaj. Często tak robię.

- Rozumiem. I wolałaś do mnie przyjść niż zostać w swoim domu, tak mam rozumieć?

- Odrazu po zamknięciu kawiarni przyszłam do ciebie. - powiedziała co bardziej nie dowierzało Miyeon.

- Boże... w każdym razie. Co chcesz na kolacje, bo zapewnie wrócisz do domu późno. Jak w ogóle wyjdziesz ode mnie dzisiaj... - westchneła. Była już trochę przyzwyczajona, że jej mieszkanie było już Minnie.

- Możesz zrobić jakąś sałatkę. - odpowiedziała idąć do kuchni z zamiarem napicia się wody.

- Idealnie, nauczysz się robić sama sałatkę.

***

Siedziały razem na kanapie oglądająć telewizję. Gadały o nadchodzącej wigilli. Był już początek grudnia, a na dworze coraz bardziej zimniej.

- Chciałabym kiedyś poznać twojego tatę. Napewno jest fajny. - powiedziała nagle Nicha sprawiająć, że poczuła się sztywniej nie wiedziąć czemu.

Wiedziała, że jej tata jest tolerancyjny, ale nie wie jakby zareagował na to, że jego jedyna córka jest lesbijką.

- Kiedyś poznasz, planuje na wigilę jechać do taty, więc możesz ze mną jechać. - uśmiechneła się z siły modląć, żeby Minnie nie zauważyła tego.

- Serio?! - Zdziwiła się pozytywnie Minnie co tylko uspokoiło starszą.

- Tak, mój tata napewno cię polubi. - stwierdziła i ucieszyła się jak zmieniły temat rozmowy.

Nagle usłyszała wibracje obok jej. Ktoś do niej dzwonił. Zabrała telefon i przepraszająć Minnie odebrała połączenie przy oknie.

Po chwili rozłączyła się a po jej policzkach poleciał kilka łez.

───────────────────────────𐙚


Kochani, coraz bliżej do epilogi

✔︎𝘛𝘏𝘌 𝘎𝘐𝘙𝘓 𝘍𝘙𝘖𝘔 𝘛𝘏𝘌 𝘊𝘈𝘍𝘌́ 𝗠𝗶𝗠𝗶𝗻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz