Podniosłam wzrok znad ekranu telefonu i rozejrzałam się po sali. Błądziłam wzrokiem po twarzach zebranych w klubie osób. Dzisiejszego wieczoru było wyjątkowo tłoczno. Mimo, że nie dostrzegłam nikogo podejrzanego wyczuwałam, że byłam obserwowana. Intuicja podpowiadała mi, że musiał tutaj być. Skrył się w cieniu i śledził każdy mój ruch, pozostając niezauważonym. Czułam gromadzące się na karku kropelki potu. Doskonale wiedziałam, że to nie zepsuta klimatyzacja była powodem tego, że przez moje ciało przeszła fala gorąca. Jeśli nadawca tej wiadomości chciał wyprowadzić mnie z równowagi, udało mu się to wręcz bezbłędnie.
– Coś nie tak? – Gabriel odwrócił głowę, chcąc namierzyć obiekt, który zwrócił moją uwagę. Powoli pokręciłam głową i wreszcie skrzyżowałam spojrzenie z przeglądającym mi się mężczyzną.
– Zbladłaś. – zauważył. – Jakieś złe wieści? – spojrzał na trzymany przeze mnie telefon.
Zaczesałam włosy do tyłu, próbując znaleźć jakąś wymówkę dla mojego nietypowego zachowania.
– Desperat? – zapytałam, spoglądając na nowo zapisany kontakt.
W jego oczach dostrzegłam błysk rozbawienia.
– Ważne, że zapada w pamięć. – uśmiechnął się łobuzersko.
– Oj, to na pewno. Pytanie, czy rzeczywiście chcesz być tak postrzegany. – uniosłam brew.
– W twoich oczach mogę być nawet pieprzonym desperatem. Ale tylko, jeśli to sprawi, że się ze mną umówisz.
– Zdajesz sobie sprawę, że osaczając kobietę w ten sposób możesz ją jedynie odstraszyć?
– Całe szczęście, że ty zdajesz się należeć do tych nieustraszonych. – sprytnie odbił piłeczkę, na co pokręciłam głową z niedowierzaniem.
Wiedział, jak mnie podejść i podtrzymać moje zainteresowanie, a to w przypadku mężczyzn zdarzało się naprawdę rzadko. Zazwyczaj bardzo szybko się nudziłam i nie pozwalałam nigdy rozwinąć się jakiejkolwiek relacji na tyle, by wyszło z tego coś więcej. Brat zawsze powtarzał mi, że to kwestia strachu i w głębi duszy odrzucałam wszystkich w obawie, aby oni nie zrobili tego jako pierwsi. Być może było w tym ziarnko prawdy. Może faktycznie odrzucałam miłość, bo bałam się, że przysporzy mi zbyt wiele cierpienia, którego nie będę w stanie znieść. Bycie oschłą i niedostępną wydawało się być lepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, kiedy musiałam posługiwać się fałszywą tożsamością.
– Czy to wyzwanie? – rzuciłam.
– Jeśli chcesz, możesz to tak potraktować.
– Grasz nieczysto.
– Czyżby?
– Tak. Uderzasz w mój czuły punkt. – powiedziałam bez namysłu, tym samym się zdradzając.
– A więc dobrze trafiłem. Nie potrafisz oprzeć się rzucanym wyzwaniom. Chcesz za wszelką cenę pokazać, że jesteś w stanie im sprostać.
– Stąpasz po naprawdę cienkim lodzie. – Skrzyżowałam ręce na piersi.
– To moja specjalność. – puścił mi oczko.
– Swoją drogą, skoro siebie nazwałeś desperatem, jestem bardzo ciekawa pod jakim określeniem zapisałeś mój numer. – zmieniłam temat.
– Tajemnica. Zdradzę ci ją, jak pójdziesz ze mną na randkę. – nie poddawał się.
– Jeśli ty nie chcesz, ja chętnie gdzieś wyskoczę z tym przystojniakiem. – zza moich pleców wyłoniła się Sophia.
CZYTASZ
Tarantula [18+]
RomanceKiedy Cassandra znajduje na ulicy zmasakrowane ciało swojego brata bliźniaka, postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Wychowana w rodzinie handlarzy bronią potrafi posługiwać się nią nawet z zamkniętymi oczami. Kiedy udaje się jej ustali...