59. ʏᴏᴏɴᴊɪ ᴅᴏᴡɪᴀᴅᴜᴊᴇ ꜱɪᴇ ᴘʀᴀᴡᴅʏ ᴏ ɢᴡᴀᴌᴄɪᴇ ᴊɪᴍɪɴᴀ

45 2 29
                                    

Yonji: *Wbija*
Już jestem, co się dzieje!?

Jimin: *Ucieka i zamyka sie w pokoju*

Nabi: Zrobisz coś z nim? Bo ja już nie wyrabiam, jest Yoongi, duże dziecko i Jimin, który zachowuje sie jak 5-latek

Yoonji: Bez problemu Nab
*Idzie pod drzwi Jimina*
*Puka*
Jiminek proszę mi otworzyć

Jimin: NIE! WYWALAJ STĄD!

Nabi: Masz kluczyk
*Podaje Yoonji*

Yoonji: *Bierze kluczyk*
*Otwiera drzwi*
*Wchodzi i zamyka*
Nie tym tonem do mnie.
*Podeszła i usiadła na łóżku obok Parka*
Co się stało klusia? Czemu tak się zachowujesz brzydko?

Jimin: Nie powiem ci! Idź sobie!
*Zakrywa sie poduszką*

Yoonji: *Kładzie się obok niego*
*Zdejmuje mu poduszkę i rzuca na podłogę*
No klusia powiedz mi, postaram się ci pomóc

Jimin: Nie dasz rady... już nic mi nie pomoże... Idź sobie

Yoonji: Oczywiście, że dam radę
*Przytula się do niego*
Proszę powiedz mi, będzie ci lżej
*Całuje go w kark*

Jimin: No dobrze... ale obiecaj, że mi pomożesz... b-bo ja chyba...
bo ja chyba zaciążyłem Nabi... przypadkiem...

Yoonji: CO ZROBIŁEŚ!?!
*Wryło ją*
*Oddycha głęboko żeby się uspokoić* 
Jak to się stało? Opowiedz mi

Jimin: N-no ja n-nie chciałem... to samo tak wyszł-ło... nie mogłem sie powstrzymać... to było silniejsze ode mnie! Ona sie teraz mnie boi, a Yoongi na każdym kroku chce zabić...

Yoonji: Aish... nie mogłeś zadzwonić do mnie jak czułeś, że zaczynasz nad sobą nie panować??? Pamiętaj żeby z każdym problemem przychodzić do mnie... to znaczy... nie z takim problem... chociaż wsm z takim też ale mniejsza.
*Gładzi mu plecy*
Jimin kochanie, ona się boi bo ją do tego zapewne zmusiłeś, popełniłeś przestępstwo wiesz? Ale cię pocieszę, widzę że poniekąd ci to wybaczyli, nie zgłosili tego nigdzie bo dalej jesteś ich przyjacielem, teraz po prostu będą mieli mniejsze zaufanie do ciebie... Będziesz musiał płacić im pieniążki za twoje dzieci

Jimin: Jestem obleśny... co ja wtedy sobie myślałem... przepraszam cię, że nie zadzwoniłem, ale myślałem, że pomyślisz o mnie jak o jakimś desperacie... i wsm miałabyś racie... ja naprawdę tego nie chciałem, ale tak jakoś... już nie wytrzymałem i.. a ona pierwsza staneła mi na drodze więc... nienawidzę siebie za to... powinienem gnić w piekle za to...

Yoonji: Jimin ważne jest to, że żałujesz tego bardzo, cieszę się że wiesz jaki błąd popełniłeś
*Przytula go*
Będzie dobrze... jak chcesz to możesz zamieszkać u mnie żebyś nie musiał się zadręczać tym wszystkim tutaj
*Całuje go w policzek*
Będę przy tobie cały czas, obiecuję

Jimin: Naprawde chcesz przyjąć mnie pod swój dach? Nie boisz sie, że coś ci zrobie? Ja sam nie jestem w stanie przewidzieć tego czy coś ci zrobię czy nie...

Yoonji: Chce, chce bo widzę, że sobie sam nie radzisz klusia. I nie, nie boję się, jak ze mną będziesz to nie będziesz taki niepochamowanie napalony, dopilnuje tego
*Siada na mu na biodra*
To co, całuski i przytulaski?

Jimin: ...to bardzo nie odpowiedni moment...
Kocham cie wiesz?
Dziękuje.
Mam nadzieje, że będzie już dobrze..

Yoonji: Jak to nie odpowiedni? Przytulasy i buziaczki zawsze ci pomagają
*Kładzie się na nim i go przytula*
*Daje mu kilka buziaków na twarzy*
Też cię kocham klusia

Jimin: Awww... moja słodka kicia.. mogę tak do ciebie mówić?

Yoonji: Możesz
*Mizia go po włosach*
Spakować cię? Czy sam to zrobisz? Możesz się do mnie wprowadzić już dziś

Jimin: Sam sie spakuje... Yoongi chyba będzie szczęśliwy, że mnie tu nie będzie...

Yoonji: Na początku pewnie tak, ale zobaczysz że z czasem zatęskni za tobą

Jimin: Tak jasne... bo nie będzie miał mu kto gwałcić żony... nie sądze żeby zatęsknił.. on mnie nienawidzi

Yoonji: Jimin... takim myśleniem sobie nie pomożesz... Każdy w życiu popełnia błędy, wieżę w to, że z czasem ci wybaczą
*Całuje go krótko w usta*

Jimin: Nie chce mi sie w to wierzyć... Choć ważne, że ty mnie kochasz mimo tego, że powiedziałem ci co zrobiłem...

Yoonji: Pokochałam Cię jeszcze bardziej gdy się przyznałeś i pokazałeś jak bardzo tego żałujesz
*Przytula go mocno*

Jimin: Moge cię pocałować? Bardzo bym chciał a chyba dzięki temu poczuje sie lepiej...
*Przytula się do jej brzucha*

Yoonji: *Mizia go po włosach*
Możesz Minnie, dziś możesz całować bez pytania i bez limitu

Jimin: Awwww...
*Całuje ją delikatnie*
Kocham cie... bardzo bardzo.. może pójde sie spakować? Albo możemy jeszcze tak razem poleżeć chwilke

Yoonji: Poleżmy, odpocznijmy, później ci pomogę z pakowaniem
*Całuje go w czoło*
Mam nadzieję że lubisz kotki, bo posiadam jednego w mieszkaniu

Jimin: Ja kocham kotka
*Całuje ją*
Ma na imie Yoonji... ale tamtego też chyba polubię jeśli nie będziesz mu dawała więcej uwagi niż mnie
*Wydął policzki*

Yoonji: Boże jaki słodki będę umierać 😍 Oczywiście, że nie będę, ty będziesz dostawał najwięcej uwagi klusio
*Ściska mu policzki i całuje w usta*

Jimin: NIE UMIERAJ! Nie pozwalam ci!

Yoonji: Zrób mi usta usta to może odżyje
*Udaje martwą*

Jimin: *Całuje ją*
Już żyjesz? Czy jeszcze mam cię reanimować?

Yoonji: Jeszcze trochę poproszę i będę żyć
*Udaje martwą*

Jimin: *Całuje ją jeszcze kilka razy*
Już wyczerpałaś limit :3

Yoonji: Ahh to ja mam dziś limit u ciebie??? A ty u mnie nie
*Chichocze*

Jimin: No a chcesz mieć limit buziaków? bo ja nie
*Całuje ją kilkanaście razy*

CIĄG DALSZY NASTĄPI


_____________________________
819 słów
wafel_szuginista 

Ej to było takie cuuuuuuuute :3

Trudne Sprawy Pato Rodzinki | BtsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz