Gdy stali tak wtuleni w siebie, w środku lasu, już dawno zboczyli ze ścieżki, świat wydawał się być zamknięty tylko w tej chwili.
Red boy nigdy wcześniej tego nie doświadczył, takiego spokoju ducha dzięki czyjejś obecności.
Nie wiedział dlaczego, lecz dawało mu to poczucie spełnienia, jakoby wiedział, iż tu chce być już zawsze.Uśmiechnoł się pod nosem.
Ten mały dzieciak którego trzymał w ramionach dawał mu tyle radości.
"Niesamowite"
Zachwycał się niezwyle poruszony.Wplutł dłoń w jego włosy i delikatnie je przeczesał. Były takie miękkie..
Dopiero po czasie zdał sobie sprawę, jako chłopak przyjemnie utulony już dawno zasnoł na jego piersi.
***
MK obudził się ok 8.00 na polanie.
Na początku wyjątkowo się zdziwił, lecz w miarę jak zdał sobie sprawę, iż leży na demonie zaczoł sobie wszystko przypominać.
Podniósł się gwałtownie.-Która godzina! Przecież będą nas szukać!
Doskonale wiedział, że ciężko będzie wytłumaczyć się ze zniknięcia na całą noc z Red son'em, szczególnie przed Mei.
Spojrzał na niego. Był taki uroczy gdy spał. Wargi miał wtedy delikatnie rozchylone, równo oddychał...
Ciężko było to opisać, lecz z pewnością według MK'a wyglądał majestatycznie.Zbliżył się nieco do jego twarzy, poczół na swoich ustach jego oddech.
Podszedł jeszcze bliżej by finalnie połączyć je z ustami demona w krótkim, słodkim pocałunku.Znowu skierował na niego wzrok, dalej w tym hipnotyzującym transie. Pomyślał, że przypominało to bajkę o śpiącej królewnie, jedną z wielu, które Pigsy czytał mu wieczorami gdy nie mógł zasnąć.
Dopiero po czasie zdał sobie sprawę co właściwie zrobił. Poczół jak rumieniec wylewa mu się na policzki lecz dalej zawzięcie wpatrywał się w jego twarz.Chciał więcej..
"-Nie wiem.
-Co?
-Nie wiem co to. Nie wiem jak..
-Czyli wiesz!
-Nie!.. Tak...
-Więc co..?
-Nie. Poprostu.. nie teraz.
-To kiedy?
-Kiedy zrozumiesz dlaczego nie.."Przypomniał sobie tę rozmowę.. i dopiero teraz zrozumiał co Red boy miał na myśli...
♤♡◇♧
HEJJWiem że krótkie ale jak mówiłem jestem na koloniach.
Poza tym chciałem zrobić takie zakończenie rozdziału lekko trzymające w napięciu i mam nadzieję że się udało.Staram sie by akcja była w miarę dynamiczna a nie rozciągnięta jak gacie ojca po 40 latach noszenia dlatego rozwinę nieco szybciej aby was nie zanudzić.
Jednocześnie postaram się by fabuła na tym nie ucierpiała.To tyle odemn, dziękuję za każdy komentarz i głos, papaa słońca :33
CZYTASZ
Spicynoodles shipping//"Inna rzeczywistość"
Roman d'amour"[...]-Nie wiem. -Co? -Nie wiem co to. Nie wiem jak.. -Czyli wiesz! -Nie!.. Tak... -Więc co..? -Nie. Poprostu.. nie teraz. -To kiedy? -Kiedy zrozumiesz dlaczego nie..[...]" Podczas poszukiwań 1 części ognia Samathi (3 albo 2 sez bo nie pamiętam), bo...