XI

20 3 3
                                    

MK obudziwszy się, zauwarzył, iż z pewnością nie leży u siebie w łóżku i z pewnością nie jest u siebie w domu.

W dodatku bolała go głowa i czuł się osowiały..

Chciał przypomnieć sobie, co się stało i jak się tu dostał, ale od momentu rozłączenia się z Red'em miał wielką dziurę w głowie.
Właśnie! Red..

Rozejrzał się.
Był u niego w domu, napewno..
Dobrze poznawał komnatę gościnną.

Wyszedł z łóżka.

Musiał go znaleść.

Kierując się do pokoju demona, uwarzał aby być cicho, gdyż
kto wie?
Być może państwo Dimon Bull byli w domu a nawet dalej spali?

Uchylił lekko drzwi i zerknoł do środka.
Tak.
On tam był.
Wszedł by podejść bliżej do jego łóżka i..
o boże, wyglądał jak udobruchany aniołek a nie morderczy demon.

Twarz z tak spokojnym wyrazem, długie rzęsy, przymkniętych oczu, piękne, rozrzucone we wszystkie strony, płomienne loki..
Wszystko sprawiało wrażenie skrzętnie ułożonej kompozycji oraz powodowało coraz czerwieńszy rumienieć na twarzy MK'a.

Wyciągnoł dłoń, wplutł ją we włosy Red'a jak zawsze lekko ciepłe i iskrzące.

***

Mijała kolejna godzina a on nawet nie drgnoł, dalej wpatrując się w demona.
Nie mógł się oderwać czując jego ciepło, widząc jak spokojny umie być.

Zatopiony w swoich myślach nawet nie zauwarzył, iż Red Boy się obudził dopuki nie usłyszał cichego.

-Noodle Boy?

Policzki zapiekły go mocno, lecz nadal się nis ruszał, patrzył wprost na niego.

-Już ci lepiej co?
...
Tylko jedno pytanie.
Od jak dawna tu siedzisz i się na mnie gapisz?

Dodał po chwili demon z, odziwo, spokojem wymalowanym na twarzy.

-Heh.. Sam już nie wiem.

Zaśmiał się nerwowo.
Kłamał.
Oczywiście że zdawał sobie sprawę iż nie oderwał od niego wzroku od trzech godzin.
Okropnie kłamał, toteż Red już doskonale wiedział,pozostawił jednak bez komentarza.

-Emm właściwie.. Co się wczoraj działo i co tu robię?
-Uwierz mi, nie chcesz tego pamiętać ale miałeś tyle alkocholu we krwi że ci się nie dziwię.

Usłyszawszy to, MK zrobił dziwną minę, klarownie oświadczając o czym pomyślał.
Na policzki Red'a wemknął się szkarłatny rumieniec gdy zrozumiał.

-Nie ty zboku! Co ty masz w głowie!?

Wrzasnoł, z całej siły trzepiąc go poduszką w twarz.

-Ouu! Dobra noo przepraszam, tylko nie bij więcej bo moja głowa już nie wytrzyma.
-Hmm, no tak. Pewnie masz solidnego kaca, mam rację?
-A podczas kaca masz dzwonnicę zamiast głowy?

Na te słowa, demon parsknoł śmiechem.

-Tak. Może tak być.

Wysapał przytulając go do swojej piersi. Zaczoł głaskać go lekko po głowie, chwycił jego talię i położył ich spowrotem w pościel.
Otulił mocno kołdrą i delikatnie ogrzewał za pomocą swoich mocy, by choć trochę uśmieszyć ból.

-Hej, Red.
-Mhmm?
-Kto cię podmienił? Jeszcze wczoraj, skrzyczałbyś mnie za najmniejszy przytulas a dzisiaj jakiś dzień wzajemnej adoracji czy co?

Mimo iż MK wypowiadał te słowa podśmiechując pod nosem, do oczu demona napłynęły łzy.

Nie chciał by Noodle boy myślał o nim w ten sposób, chciał by czuł się zawsze kochany.
Chciał tego od dawna.

"Czemu ludzie i emocje są tacy dziwni

Nie wiedział.

Wtulił twarz w jego włosy i zaczął w nie, poprostu płakać. Głaskał okrągłymi ruchami jego plecy.
Trochę jak matka odnaleziawszy swe zagubione dziecko.

MK nie wiedział o co chodzi, lecz nie chciał aby partner płakał.
Nigdy.
Nie zmieniając pozycji, pogłaskał demona po głowie, szepcząc cicho aby nie płakał, aby cieszył się razem z nim z wzajemności.

Powoli ale działało.
Szloch zaczynał ustawać a Red Son mógł wkońcu złożyć składne zdanie.

-Przeparaszam. Poprostu, po wczorajszym dniu zrozumiałem, że nie chcę cię zostawić już nigdy.
Nie mogę pozwolić by działa ci sie krzywda, jak wtedy.
Możesz nie wiedzieć ale bardzo tęksniłem. Dlaczego unikałem? Nie wiem.
Od tamtego wieczoru naprawdę nic już nie wiem..

To mniej więcej powiedział, pomijając spacje na oddech, pociąganie nosem i momentami rozjeżdżające się słowa ale wystarczyło by MK zrozumiał, ucałował go w czoło oraz splótł ich dłonie i ogony.

Wukong mógł sobie myśleć co chciał, ale on znalazł wzajemną miłość i już nigdy nie zamierza odpuścić.

-Razem albo wcale Red Boy.
-Razem albo wcale Noodle Brain.

♤♡◇♧

Hejka :33

Nieco zszedłem z częstotliwością rozdziałów ale teraz połowę czasu poświęcam też na autorskie książki.

Rozdział piszę gdy jestem serio padnięty zatem nie będę go ponownie sprawdzać, jak znajdziecie jakiś błąd to komentarz mile widziany.

Kocham was mocno i w tym stanie nue powiem wam już nic więcej poza tym że chcę spać więc papatki słoneczka❤️❤️

♤♡◇♧

Spicynoodles shipping//"Inna rzeczywistość"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz