V-kiss or slap-

38 3 0
                                    

-Trzeba czekać od 15-20 minut-przeczytalam instrukcje na opakowaniu od maseczek

-Jezuuu, tak długo?-jeknela Sonia.

-Tak długo-usiadłam na kanapie a Sonia rzuciła się obok mnie i zaczęła się na mnie intensywnie patrzeć.

Po kilkunastu sekundach już nie wytrzymałam i wypaliłam:

-No co?-zapytalam zdezorientowana przyjaciolke.

-Opowiadaj-popatrzyłam na nią z niezrozumieniem więc blondynka po chwili dodala-jak z tym mortalciem.

Jakim kurwa mortalciem?

-Kim?-zapytalam bo totalnie nie wiedziałam o co jej chodzi.

-No jak to z kim? Tym na którego nakrzyczalas w supermarkecie, tym który przychodził do twojej restauracji z fifim.

-Aaa chodzi ci o Patryka? To odrazu było mówić a nie kurwa jakimiś ksywkami pierdolisz-powiedzialam a Sonia dalej patrzyła na mnie wyczekująco-No przyszedl dziś znów do restauracji z Filipem, Alanem, Kinga I dwoma jakimiś innymi typkami.

-Skąd znasz imiona reszty?

-Przedstawili mi się, oni też wiedzą jak się nazywam.

-Czekaj- ROZMAWIALAS Z POPULARNYMI INFLUENSERAMI TAK POPROSTU!?-krzyknela aż lekko przymknęłam oczy z nadmiaru hałasu. Dobrze że byłyśmy u niej w mieszkaniu a nie u mnie bo mnie to by sąsiedzi ukatrupili za taki chalas.

-Tak poprostu-odpowiedziałam na jej pytanie wzruszając ramionami.

-Japerdole Olivka jak ja ci zazdroszczę życia!

-Nie ma czego zazdrościć-mruknęłam.

-Dobra a jak wyglądała ta dwójka pozostałych chłopaków?-zapytala zbywając moje słowa.

Westchnęłam i odpowiedziałam:

-Jeden dość niski w czerwonych włosach-powiedzialam z pamięci.

-Kwolczi!-krzyknela Sun więc spojrzałam na nią w niezrozumieniu-Dominik kwolczi! To o nim Mówisz! Pokaże ci-wyciągnęła telefon i zaczęła coś w nim wyszukiwać a po chwili wystawiła mi telefon przed nos.

Przyjrzałam sie profilowi jakiegoś chlopaka, i tak to był ten sam chlopak który przyszedł dziś razem z resztą do mojej pracy.

-Tak to on

-Dobra mów dalej

-Drugi w chuj wysoki z loczkami i niebi...-chcialam powiedzieć ale Sonia znowu krzyknela:

-Michu!

-A niech se będzie kurwa michu-mruknęłam i dosłownie sekundę po tym zadzwonił budzik w moim telefonie informujący o tym że pora ściągnąć z siebie maseczki.

Poszłyśmy razem do łazienki gdzie zdjelysmy z siebie maseczki po czym wyrzuciłyśmy je do śmietnika. Gdy wyszłyśmy z łazienki udałyśmy się do pokoju Soni gdzie włączyłyśmy na telewizorze jakas tandetna komedie romantyczna zajadając się popcornem.

Mimo że nie byłam jakas mega fanką takich filmów ustąpiłam Soni która je uwielbiała.

***
Siedziałam sobie w domu i z nudów postanowiłam wyjść na miasto.

Ubrałam się w dresowe, szare krótkie spodenki i w tym samym kolorze szara bluzę z kapturem, związałam włosy w kucyk i udałam się do przedpokoju w ktorym założyłam swoje ukochane, białe buty I wyszłam z mieszkania.

Chodziłam już jakąś godzinę po rynku krakowskim kiedy zobaczył kamerę i znane i twarze.

Nie zgadniecie kto to byl. (Mam nadzieję że wyczuliście ironię)

Oczywiście że nie kto inny jak Patryk wraz z kinga i Alanem a za kamerą oczywiście fi... zaraz, to wcale nie był fifi tylko niski gostek w ciemnych włosach.

Gdy tak na nich patrzyłam jak zagadywali czymś przechodniów pomyślałam że wsumie fajnie by było mieć jakiś więcej przyjaciół niż Sonię. Oczywiscie jest moja najlepsza przyjaciółka i nie wymieniłabym jej na nikogo innego oraz nie zbliża się do tego żeby to się kiedyś zmieniło że jest moja najlepsza przyjaciolka ale czasem fajnie pobyć w towarzystwie kogoś innego. Zresztą ja i Sonia mamy totalnie różne charaktery, ona jest wybuchowa i nie szablonowa, ja za to spokojniejsza i trochę mam więcej IQ. Nie żebym się chwaliła.

W tej chwili zauważyła mnie Kinga.

-Olivka!-Wykrzyknęła po czym podbiegła do mnie i mnie przytuliła.

No tego to się nie spodziewałam ale oczywiście odzajemnilam uścisk.

Po chwili dołączyła do nas reszta czyli Patryk, Alan i gość zza kamery.

-Cześć-przywitał się Patryk.

-Cześć-również się przywitałam nie chcąc wyjść na niegrzeczna.

-Siema Livka!-Wykrzyknął Alan po czym zarzucil mi ramię na kark.

-To jest Olivka nasza koleżanka-przedstawił mnie do kamery Alan a ja uśmiechnęłam się na określenie którym mnie nazwał-pomoze nam.

-Na nic takiego się nie zgadzałam-zaprotestowałam choć próbowałam powstrzymać śmiech.

-Jesli mam nie pomożesz to zaprowadzę cię do mojej piwnicy-szepnal przerażająco Alan przybliżając swoją twarz do mojej-mam tam kotki-powiedział entuzjastycznie a ja już nie wytrzymałam I wybuchnęłam śmiechem.

-To w czym mam wam pomoc?-zapytalam

-Musisz nagrać z nami tik toka, zagrać z Patrykiem i postim w kiss or slap i kupić nam magnes-wymieniła kinga patrząc na ogromną plansze.

Zaczęliśmy od nagrania tik toka do genziary. Znałam cały taniec razem z Kinga ale Patryk I Alan wręcz przeciwnie więc wyszlo śmiesznie.

Potem poszliśmy do sukiennic po magnes za który zapłaciłam. W miedzy czasie się dowiedziałam że Alan ma ksywkę posti a kinga kina oraz że typek na kamerą to Sylwek inaczej mozg.

Zostało ostatnie wyzwanie dzisiejszego dnia czyli kiss or slap.

Najpierw był Posti którego zamierzałam pocałować w policzek ale udawałam że chce go uderzic i niespodziewanie go pocałowałam.

-Kurwa ja już myślałem że dostanę po mordzie-Powiedzial ze śmiechem Alan

Przyszła kolej na Patryka a ja nie wiedziałam czy chce go pocałował czy spoliczkowac.

Przystałam jednak na calusie bo nie chciałam urazić jego ego.
Przybliżyłam usta do policzka Patryka i szybko go w niego cmoknęłam odrazu się odsuwając.

Patryk I Alan zbili pione wykrzykując coś nie zrozumiałego a ja się śmiałam.
Beztrosko się śmiałam, i to z ludźmi których na początku naszej znajomości nie za bardzo darzyłam sympatią.

Po chwili już się żegnaliśmy przytuliłam najpierw Kinge potem postiego a nawet Sylwka. No i przyszła kolei na Patryka.
Podeszłam do niego jedna rękę zarzuciła mu na szyję a druga w objęłam go w pasie, on zrobil to samo ale uscick trwał zaledwie kilka sekund.
Jeszcze raz pomachałam do każdego mówiąc pa i odeszłam rozmyślając o tym że to był naprawdę udany dzień.

____________________________

Siemandero!

Ostatnio nic nie wstawiałem bo totalnie mi się nie chciało ale nagle naszła mnie ochota. To nie tak że jest po 1:30.

Możliwe że jutro też wleci rozdział ale nie mogę nic obiecać bo jadę się spotkać z moimi przyjaciółkami.

Trochę się rozkręca między Patrykiem i Olivka ale to jeszcze nie to.

To tyle do następnego!

Zostaw po sobie gwiazdkę⭐️

Rozdział sprawdzony

10007 słów

Trochę dziś Poszalałam z słowami

For others Olivia // Dylogia Good EnemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz