Rozdział XXX

23 3 0
                                    

Odpoczywając w towarzystwie Mattheo na plaży nie sądziłam, że będę musiała się aż tak martwić o moich bliskich. Teraz stojąc na piasku i patrząc na zmartwioną i zmęczoną twarz Cassie wiedziałam, że stało się coś poważnego. Lecz nigdy nie sądziłam, że usłyszę takie słowa.

- Cassie powiedz nam co się stało mojemu bratu. – powiedział spokojnie Mattheo patrząc na nią.

- On .. – urwała. Po jej policzkach spłynęły łzy.

- Ej kochana już dobrze. – podeszłam do niej bliżej. Wzięłam jej twarz w swoje dłonie i starłam kciukami jej łzy z policzków – Weź parę głębokich wdechów i powiedz nam co się stało.

Dziewczyna skinęła lekko zauważalnie głową i zaczęła brać parę głębokich oddechów. Widziałam jak cała drżała. Tyko nie byłam pewna czy z zimna czy przez to co się stało.

- No dobrze. A teraz na spokojnie powiedz nam co się stało Tomowi. – zachęciłam ją gładząc delikatnie jej policzki.

- On .. ja .. my .. – jąkała się.

- Spokojnie Cassie. Przecież wiesz, że możesz nam powiedzieć. – powiedział Mattheo. Zerknęłam na niego i widziałam po nim zmartwienie. Zaczął się martwić widząc Cassie w tym stanie. Nie dziwiłam się. Ja również zaczęłam się martwić.

- Razem z tatą byliśmy wczoraj u Thomasa. – zaczęła – Tata powiedział, że on ma dla nas przydatne informacje na temat Hayden'a. I faktycznie je miał.

- Przejdziemy do tego później teraz przejdź do tego co się tak naprawdę stało. – powiedziałam spoglądając na nią.

- Gdy wracaliśmy natknęliśmy się na Śmierciożerców oraz Rowle'a. Byli pod Posiadłością i szukali cię. Byli wściekli, że ciebie tam nie ma. – powiedziała lekko drżącym głosem.

- Rowle ci coś zrobił? – spytał ją Mattheo.

- Nawet nie zdążył. – pokręciła lekko głową – Prawie to zrobił, ale pojawił się Tom. Walczyliśmy i to dość długo.

Słuchałam tego co mówi i zaczęłam się martwić coraz bardziej gdy jej słuchałam. Czułam, ze Mattheo również się denerwował. Złapałam go za dłoń i lekko ścisnęłam próbując dodać mu otuchy.

- Co było dalej? – dopytywał.

- Rowle rzucił w moją stronę zaklęcie tnące. Nie sięgnęło mnie bo Tom zakrył mnie swoim ciałem... Mocno oberwał.. – powiedziała patrząc na nas ze łzami – Potem jeden ze Śmierciożerców rzucił na niego klątwę Cruciatus. Przez odniesione rany jest nieprzytomny. W ogóle się nie budzi. Lorelai za pomocą czarów uleczyła część jego ran, ale to nie zbyt pomogło i cały czas jest nie przytomny.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Czułam jak Mattheo zaciska dłoń na mojej, spojrzałam na niego i widziałam jak trochę pobladł na twarzy.

- Kto z nim jest?

- Tata, Lorelai i Danniele. Tata kazał mi się tu zjawić. – powiedziała cicho.

- Musze tam iść. – powiedział puszczając moją dłoń. Od razu odwrócił się na pięcie i poszedł do domku.

- Matty zaczekaj! – krzyknęłam za nim i razem z Cassie poszłyśmy za nim – Nie możesz tam iść!

- Dlaczego nie?! – spojrzał na mnie – To mój brat do cholery!

- Wiem to i też się o niego martwię, ale nawet nie wiesz co powinieneś zrobić. A znając ciebie gdy tylko go zobaczysz w jakim jest stanie to pójdziesz od razu do Rowle'a!

The Slytherin Princess IVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz