Asteria I Michał koło godziny 20 poszli razem na spacerek tak jak się umówili.
Asteria była pewna że to swojego rodzaju date więc przed ważna rozmowa która zaplanowała postanowiła zabrać gdzieś Michała
- Michał czy ty przed byciem człowiekiem cokolwiek jadłeś?~
- stara ja nie miałem brzuha
- też fakt~
Więc kocico lisica zabrała go do restaurejszyn na mega wielkie paczki z pistacja. Paczek bez raczek to był
Kupili sobie po jednym i wzięli je, aby skonsumować w mega fajnym spocie który Asteria kiedyś znalazła
Usiedli na skwerze citroena tuż przy tamie pod placzaca wiedzma, przyjemny wiaterek wiał sobie, było klimatycznie i magicznie księżyc świecił syrenki spoewaly
Zajadali sie paczkami a osy latały wokół nich.
- oj~ - krem z pistacji kapnal Asterii na brode
- daj - Michał przysunął dłoń do jej podbrudka i ujął go, ścierając krem kciukiem. Następnie oblizał opuszek palca
A serce Asterii dosłownie zaatrzymalo sie na chwile, andthen skipped a beat
- Michał, ja nie wytrzymam.~ Muszę Ci wszystko powiedziec~ - wybuchla nagle rzucając paczka w bok
- Co takiego?
- Wiesz, kiedy umarłeś zrozumiałam coś czego nie umiałam wcześniej pojąć~ myślałam tylko że towarzyszy mi niewinne uczucie ale to coś więcej~
Michał odlozyl paczka do pudełka patrząc na nią z zainteresowaniem
- Zrozumiałam jak ważny dla mnie jesteś Michal~ odkąd pierwszy raz Cię zobaczyłam od razu coś poczułam~ i to jak uratowałeś mnie w Koluszkach~ jaki jesteś zabawny, uroczy i inteligentny~ Co tu dużo mówić Michal~
Zrobiła krótką przerwę, uciekając wzrokiem ja bok. Ale potem z szerokim uśmiechem znów spojrzała na jego twarzy
- Skradles mi serce~ zakochałam się w tobie bez opamiętania~ Michał, proszę bądź ze mną do końca naszych człowieczych dni, zostań moim chłopakiem~
- Asteria - Michal ujął jej dłoń i pogłaskał ją delikatnie lukrowanymi palcami. - Ale ja jestem gejem
Ale Asteria tego nie słyszała. Szeroki uśmiech pozostał na jej twarzy, gdy pojedyncza łza spłynęła po jej policzku
KOOOONIEC
CZYTASZ
KRYZYS [w gówno wiosce]
БоевикSEQUEL TRAIN TO KOLUSZKI Kryzys - określenie pochodzi z języka greckiego (stgr. κρίσις - „krisis") i oznacza w sensie ogólnym wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę, w której konieczne jest działanie pod presją czasu. A jaki kryzys zawital w gowno...