*Rano*
Santia obudziła się pierwsza wydostała się z objęć Borysa i zaczęła go budzić.
Nie udało jej się więc postanowiła innego sposobu.
S: Boryga wstawaj!!!
B: Boże nie krzycz . Co to za ksywka.
Santia wzruszyła ramionami.
S: Dobra nie ważne. Chodź musimy znaleźć hotel.
Santia i Borys szli aż wpadli do jakieś dziury w której był niedźwiedź i zginęli.
*3 dni później*
Był pogrzeb Borysa i Santi.
Teraz można było podejść do grobu. W 4 tam podeszli. Zaczęli płakać.
Ale nagle zaczęła lecieć piosenka macarena.
Każdy był zdziwiony jednak nie na długo bo później każdy zaczął tańczyć do macareny a Santia i Borys zmartwychwstali i też zaczęli tańczyć.
___________________
PRZEPRASZAM MUSIAŁAM TO ZROBIĆ
CZYTASZ
Szkola teenz
Humoro co gdyby zmienić te wszystkie historyjki ze Santia jest nowa w szkole i zrobić że Borys jest nowy ?