Po tym co powiedzieli zapadła cisza i zaczęliśmy jeść.
Po zjedzonym posiłku powiedziałam.
-Vince i Will do biblioteki.
-Dobrze.-Odpowiedzieli w tym samym czasie.
I poszliśmy do biblioteki. W bibliotece usiadłam na kanapie, a Vince i Will usiedli na przeciwko na fotelach.
-Vince mógłbyś urządzić dla mnie gabinet?-Zapytałam.
-Oczywiście. Jakie kolory mają się w nim znajdować?-Zapytał Vince.
-Czerwony i beżowy.-Odpowiedziałam.-Pamiętajcie nigdy nie mówcie, że jesteście rodzeństwem Aurory White. Będę na niektóre rzeczy przymykać oko i stawać, w niektórych sytuacjach po waszej stronie, ale to dlatego, że jesteśmy rodziną. Oczywiście usuwam zasadę nietykalności pomiędzy nami, ale przy ważniakach z organizacji udawajcie, że jest inaczej. I musicie mi pozwolić bez waszego ochroniarza chodzić na spotkania. Tak, wiem o ochroniarzu. I kiedy jeździłam na spotkania gubiłam go, prawda Vince?
-Prawda.-Odpowiedział Vince.
Pov: Vince
-Prawda.-Odpowiedziałem. Ciągle myślałem, jakim cudem ona zgubiła ochroniarza i to 2 razy jednego dnia. I teraz już się dowiedziałem... jest moją szefową i królową organizacji.
Pov: Hailie Monet lub Aurora White
Po rozmowie z Willem i Vincem poszłam popracować. Po pracy czyli o 03:04 poszłam spać. Obudziłam się o 09:00 czyli trochę późno jak na mnie. Poszłam się przygotować, bo w tym i następnym tygodniu 20 chłopów ma wąchać kwiatki od spodu i dziś jest spotkanie organizacji więc przedstawię mój nowy znak rozpoznawczy. Ubrałam się tak:
I do tego takie szpilki:
I taki makijaż:
Spotkanie organizacji tam gdzie zawsze czyli w siedzibie. jest 09:25 a o 11:11 jest spotkanie organizacji. Zeszłam na dół na śniadanie, a tam oczywiście siedzieli Dylan i Tony.
-W co ty się ubrałaś Hailie?-Zapytał Dylan.
-W normalny strój na spotkania biznesowe w siedzibie organizacji. A co?
-Wyglądasz zbyt seksownie, musisz się przebrać.-Powiedział Dylan.
-Przebiorę się po spotkaniu organizacji Dylanie.-Powiedziałam.-Aurorze nie możesz rozkazywać tak samo jak Czarnej Sofii.
-Czy ty jesteś Czarną Sofią?-Zapytał Tony
-Pytasz dzika czy sra w lesie.-zrobiłam małą przerwę.-Oczywiście, że tak.-Powiedziałam.-A zgadnij, w co się przebiorę?
-Nie mów mi, że w stój Czarnej Sofii.-Powiedział Tony
-Zgadłeś.-Odpowiedziałam.-A ty, Dylan dlaczego siedzisz cicho?
-Nie wiem kto to Czarna Sofia.-Powiedział.
-Pokażę Ci w necie kilka Zabójstw, które były głośne.-Powiedziałam i pokazałam mu moje pierwsze morderstwo.-To było moje pierwsze.-Teraz jakieś kilka morderstw mu pokazałam z, których jestem dumna i zapytałam.-Teraz coś Ci świta?
-Aaa... nie wierzę, że to moja mała dziewczynka.-Powiedział Dylan.
-Po śniadaniu pokaże Ci mój strój. Może wtedy mi uwierzysz.-Powiedziałam.
-Okej.-Powiedział Dylan.
-A mogę pójść z wami?-Zapytał Tony.-jestem twoim fanem i pójdę do Alice jej powiedzieć też jest fanką.
-Możecie.-Odpowiedziałam.
Na śniadanie były pancake.
Po śniadaniu poszliśmy do mojego pokoju.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję za 5 tysięcy wyświetleń i 220 głosów. ❤️🔥❤️🔥❤️🔥
I mam dwa pytania:
1.Jak wam się podoba książka?
2.Czy mam napisać taki czat rodzinny?
Liczba słów:474
474 to moja szczęśliwa liczba, a wasza to jaka?
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
Szefowa Organizacji AW
ActionPewnego dnia 17 letnia Hailie traci mame i babcie. Wie ona o swoim przyrodnim rodzeństwie. Ma ona pewny sekret. Niektóre postacie są z książki Weroniki Anny Marczak.