Trauma na całe życie

70 4 3
                                    

( Perspektywa Nicole )

Chodziliśmy z Tony'm i Hailie po plaży. Zbieraliśmy muszle i zbudowaliśmy nawet zamek z piasku. Jednak musieliśmy przerwać nasze zabawy ponieważ Shane zawołał nas na obiad. Poszliśmy do domu ale zauważyliśmy że przy stole nie am jeszcze Dylana. Hailie powiedziała że pójdzie go zawołać.

( Perspektywa Hailie )

Poszłam zawołać Dylana. Najpierw zapukałam do drzwi, ale nie odpowiedział. Później przypomniałam sobie że Nicki mi mówiła że wszyscy mamy złączone balkony. Poszłam więc do swojego pokoju i wyszłam na balkon. Minełam pokój Shane'a i Tony'ego i w końcu doszłam do pokoju Dylana. Nie byłam do końca pewna co robił, ale widziałam że miał zamknięte oczy. Stał tak na środku pokoju, a przed nim była jakaś pani. Szybko pobiegłam po kogoś z rodzeństwa. Wróciłam tam z Nicki.

- O boże, Dylan, jesteś obrzydliwy! - krzyknęła zasłaniając mi oczy. Nic więcej nie widziałam. Na krzyki mojej siostry przyszli jeszcze Tony i Shane. My z Nicole poszłyśmy do stołu. Nie wiedziałam czemu, ale Nicki nie zjadła nic więcej. A Dylan nie przyszedł na obiad. Shane powiedział że Dylan gada teraz z tatą. A ja serio nie wiedziałam czemu.

- Aje o cio chodzi? - zapytałam.

- O nic Hailie, jedz. - odpowiedziała Nicki.

- Oki, a pójdziemy jeście dzisiaj na plazie? Plosieeeee.

- No dobrze, ale musisz wszystko zjeść. - tym razem odpowiedział mi Tony.

- A ciemu wy nic nie jecie?

- Nie jesteśmy głodni, jedz. - skończył Shane. Później już nie rozmawialiśmy, a jak zjadłam to wszyscy poszliśmy na plażę. No bez Dylana i... Taty.

Skakaliśmy przez fale, zbieraliśmy muszle, a nawet złapaliśmy meduzę. Trzymałam ją w rękach. Wypuściliśmy ją później do morza. Nicki zrobiła mi kilka zdjęć i chyba wtawiła je na grupę.

~ Grupa Rodzinna Monetów ~

Nicole:

Will: Słodka ❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Will: Słodka ❤️

Vince: Jeszcze jesteście na plaży?

Tony: U nas jest w chuj gorąco dziadku

Vince: Tony słownictwo

Tony: Tak tak, sorry

Will: Jak tam u was?

Shane: W miarę dobrze, oprócz Dylana...

Vince: Co zrobił?

Dylan: Zamknij mordę Shane

Vince: Dylan słownictwo, co się stało?

Tony: Hailie przyłapała go z pokojówką

Will: Czy ty jesteś normalny?!

Tony: Spoko chyba już zupełnie o tym zapomniała

Nicole: Ale ja nie

Dylan: Marudzicie

Vince: Jak wrócicie to sobie pogadamy

Shane: Masz przesrane

Tony: Nawet mi cię trochę żal

Tony: Żartowałem

Dylan: Zamknijcie mordy idioci

Vince: Słownictwo Dylan

Dylan: Ok ok

~ Koniec grupy Rodzinnej ~

Po chwili wszyscy odłożyli telefony i znowu zaczęliśmy się bawić. Bawiliśmy się do późna, aż tata nas zawołał. Potem oglądaliśmy film w salonie i usnęłam.

( Perspektywa Tony'ego )

Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakieś bajki. Po kilkunastu minutach Hailie w końcu usnęła i zaniosłem ją do jej pokoju. Położyłem ją w łóżku i zamknąłem drzwi. Wróciłem do salonu gdzie siedzieli wszyscy oprócz ojca. Jak zwykle.

Usiadłem na kanapie obok Shane'a i zaczęliśmy coś oglądać. Nie zbyt zwracałem na to uwagę. Grzebałem z nudów w telefonie, aż Shane w końcu zaczął rozmowę.

- Czy ona była chociaż ładna? - zapytał patrząc na Dylana.

- Zajebista. - odpowiedział.

- Idioci... - Nicki podkręciła lekko głową. Wszyscy się lekko zaśmiali, łącznie ze mną. 

Po skończonym filmie wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Zamknąłem na sobą drzwi i położyłem się na łóżku. Przeglądałem Instagrama i około 1 w nocy położyłem się spać.

Hejo, sory za trochę krótki rozdział, ale przynajmniej jest.

532 słowa

Miłego dnia/nocy 🐸

Rodzina Monet - Starsza siostra Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz