~Brat i Siostra~

109 5 2
                                    

Stałem na balkonie i rozmawiałem z Dylanem.

- Nie potrafię się do tego przyzwyczaić - powiedział brat

- No ja też, ale co o niej sądzisz? - zapytałem

- Moim zdaniem nie powinno jej tutaj być. Tylko będzie sprawiała problemy. Trzeba było oddać ją do domu dziecka.

- Ale przecież... - zacząłem - ...To nie jej wina, żę tu jest

Dylan tylko wzruszył ramionami i powiedział.

- Myślę, że lepiej nam było bez niej

- Jak sobie chcesz

***

Przez ostatnich kilka dni Hailie była strasznie smutna. Nie miałem pojęcia dlaczego.

Zastanawiałem się czy z nią nie pogadać, ale trochę się bałem. Nie wiadziałem jak do tego podejść. Ale kiedy zobaczyłem Hailie na korytarzu ze smuszczoną głową i smutnymi oczami, musiałem zareagować.

- Hailie? - odwróciła głowę w moją stronę

Spojrzałem jej prosto w oczy.

- Hailie... Wszystko w porządku? - zapytałem

- Tak, wszystko jest okej - rzuciła i poszła do kuchni

Dogoniłem ją i chwyciłęm delikatnie za ramię.

- Hailie, widzę, że coś jest nie tak.

- Teraz nagle się mną interesujesz - uwolniła się od mojej ręki i pobiegła dalej

- Ale Hailie... Posłuchaj mnie choć na chwilę - zawołałem zirytowany jej zachowaniem.

- Słuchałam już wystarczająco dużo - krzyknęła - nie potrzebujecie mnie

- Co...? - zapytałem zdziwiony tym co właśnie powiedziała

- Słyszałam waszą rozmowę na balkonie

Trudno było mi to przyjąć do wiadomości.

Spojrzałem jej prosto w oczy.

- Nie jesteś niepotrzebna - powiedziałem łagodnie - Jesteś moją siostrą. Naszą siostrą. Tylko niektórzy jeszcze tego nie rozumieją

Spojrzała na mnie z niedowierzaniem.

- Naprawdę cię lubię. Nie przejmuj się Dylanem

- L...lubisz mnie?

Pokiwałem głową i w ramach potwierdzenia zamknąłem ją w uścisku. Hailie to odwzajemniła.

Po raz pierwszy poczułem, że nie jesteśmy zwykłymi współlokatorami, ale bratem i siostrą.

Błędy Przeszłości | Tony MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz