but why are you doing this, little mouse?

rozdzial 9 "dzien jak codzien"

Po ostatnich wydarzeniach zaczelam więcej czasu spędzać z Gracjanem a mniej z Borysem. I było mi z tego powodu bardzo przykro ale to on powiedział że dla niego to tylko przyjazn i nie chce niczego wiecej. Nie rozumiałam tego. Tez nie chciałam póki co czegoś więcej. Chcialam tylko bliskiej relacji z brunetem.
-dobra koniec tego rozklejania- powiedzialam cicho sama do siebie.
Wstalam z łóżka i spojrzałam na telefon. Okazal się rozładowany. Super. Wstalam z łóżka i zaczelam szukać ładowarki. Po chwili przypomniało mi się ze zostawiłam ją ostatnio u kogoś. Te ktoś miał na imię Borys a na nazwisko Ryskala. Poszlam w stronę jego dzrzwi a następnie je otrzworzylam. Nie pukałam bo myslalam ze brunet śpi. Lecz zdziwiłam się gdy zobaczyłam go rozmawiającego z kimś na facetime. Z dziewczyną. Ktora miała na sobie stanik i stringi. Siedziala na stołku barowym. A za to Borys leżał w łóżku bez koszulki i spodni. W samych bokserkach i roztrzepanych włosach.
Brunet chyba nie zauważył ze przyszłam bo po chwili uslyszalam niespodziewane słowa.
-snilas mi się dzisiaj Piccolina- powiedzial po czym mrugnał do niej oczkiem.
Stalam jak wryta. Rozumialam podstawy włoskiego. Oznaczalo to malutka czy cos. Telefon mial pod takim kątem ze widzialam go 
i tą dziewczyne. W kamerce Borysa po chwili zobaczyłam ze mnie widać. Zajeviscie kurwa biscie. Lecz mbie to nie obchodziło. Nie obchodziło mbie to również ze jetsem w jego bluzie, jakiś różnych spodenkach w hello Kitty i moje włosy wiginaly się każdy w inną stronę.
Nieistotne. Po chwili ta dziewczyna od bruneta chyba mnie zauważyła. Ponieważ szklankę z sokiem ktorą trzymała w ręce upuściła na mój widok. Otworzyla szerzej oczy patrząc na mnie bo na kogo innego.
-co się stało? Marysia- lecz po chwili odwrocil się za siebie i ujrzał mnie. - co ty tu robisz?
-przyszlam po ładowarkę. sorki ze przeszkadzam. Pozdrowienia dla dziewczyny.- odpowiedziałam śmiejąc się machając do telefonu bruneta
-santia to nie tak.