6.

99 9 3
                                    

Ośmiu chłopców spotkało się przy bramie frontowej po zakończeniu lekcji, jedna osoba nie była z tego powodu zadowolona. Minho był oburzony faktem, że musiał spędzić swoje popołudnie z Jisungiem i nawet nie próbował tego ukrywać.

Skierowali się w stronę ich ulubionej kawiarni i usiedli przy jednym z największych stolików. Jisung wybrał miejsce najbardziej na uboczu, wciąż bardzo sie denerwując.

"Więc Jisung, ile masz lat?" Chan zapytał.

"17, a ty?" Jisung odpowiedział cicho i z jakiegoś powodu, zirytowało to Minho.

"Ja, Minho i Changbin mamy po 18, a reszta 17." na te słowa Chana, Jisung pokiwał głową.

"J-ja..." jisung zaczął, jednak nie był do końca pewny, co do swoich słów.

"Ty...?" Felix chciał wiedzieć, o co chodzi chłopakowi.

"Mam do was pytanie, tak właściwie to głównie do Felixa."

"O co chodzi Jisung?"

"Dlaczego ja?"

"Co masz na myśli?

"Dlaczego zdecydowaliście się zaprzyjaźnić z kimś kto jest...niewidzialny?"

"Boże, powinieneś nam dziękować, że zaoferowaliśmy ci przyjaźń. kurewsko niewdzięczny." Minho rzucił, zanim Felix zdążył odpowiedzieć.

Jisung wziął głęboki wdech i pokiwał głową, patrząc w dół.

"Hej Jisung, zignoruj go. Po prostu zauważyłem, że jesteś bardzo samotny, a wydawałeś się mega słodki." Felix pocieszył go i czule poklepał po plecach.

"Nie nie, wszystko dobrze. Ma rację." Jisung zmarszczył brwi z głową wciąż opuszczoną w dół.

Minho poczuł się źle. Nie chciał sprawić chłopakowi przykrości, po prostu nie myślał. Próbował się tym nie przejmować, ale w tamtym momencie miał ogromną ochotę przytulić mniejszego chłopaka. Jednak znowu, nigdy by się do tego nie przyznał.

"W każdym razie Jisung, chcesz, żebyśmy odprowadzili cię do domu?" Chan zapytał. Jisung wiedział, że starszy chciał dobrze, ale już i tak wiedział, że będzie mieć problemy w domu. Nie mógł jeszcze bardziej pogorszyć sytuacji.

Jego twarz zbladła i automatycznie zaczął się trząść. "U-uhmm n-nie. n-nie trzeba." wydusił. Popatrzył na zegarek, a jego oczy się rozszerzyły. była dopiero 16:00, ale był już spóźniony. Nie poszedł na lekcje i wrócił później do domu. Będzie śmiesznie.

"A-akurat muszę już iść. Dziękuję wa bardzo. Widzimy się jutro w szkole?" Jisung powiedział w pośpiechu, wstając z miejsca. Wszyscy obserwowali go uważnie, próbując dowiedzieć się coś z jego zachowań.

"Pa jisung!" wszyscy (z wyjątkiem Minho) powiedzieli, machając energicznie.

Jisung szybko szedł w stronę domu, przerażony konsekwencjami, które go spotkają. Kiedy zbliżał się do drzwi, nagle zostały gwałtownie otworzone. jego ojciec stałprzed nim, niebezpiecznie zdenerwowany.

"Gdzie do kurwy byłeś pedale? Pieprzyłeś jakichś chłopaków, brudny gówniarzu?"

"T-tato tak strasznie przepraszam!"

"Dzisiaj znowu opuściłeś lekcje."

Jego ojciec złapał go za ramię i z całej siły wciągnął niedużego chłopaka do domu. Mężczyzna zacząć bić go, wykrzykując przekleństwa i obelgi na biednego jisunga.

Chłopak nie mógł zrobić nic innego, niż płakać, kiedy jego ojciec bezlitośnie go bił. Jego płacz sprawiał, że uderzenia stawały się coraz mocniejsze.

love•hate || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz